Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieluń: Zaskarżą plan?

Daniel Sibiak
Wnioski do zmian w planie zagospodarowania przestrzennego magistrat przyjmuje do końca czerwca
Wnioski do zmian w planie zagospodarowania przestrzennego magistrat przyjmuje do końca czerwca Daniel Sibiak
Kolejni mieszkańcy mają zastrzeżenia do planu zagospodarowania przestrzennego Wielunia. Sprawa trafi do sądu?

Tym razem chodzi o działki w pobliżu targowiska miejskiego. Ich właściciele skarżą się, że z powodu zmiany zabudowy nie mogą sprzedać swoich gruntów. Dlaczego? Bo architekci opracowujący plan uznali ten teren za podmokły i zmienili sposób zabudowy.

- Na jednym terenie, po jednej stronie rowu uchwalono strefę zalewową i odsunięto linie zabudowy od 9 do 48 metrów. Tym samym wyłączono spod zabudowy trzy działki budowlane. A po drugiej stronie tego rowu stoi osiedle domków jednorodzinnych, na którym w granicy rowu są nowe budynki i to nikomu nie przeszkadza. Strefa zalewowa nie dotyczy też drugiej strony rowu, gdzie jest targowisko miejskie. Ten teren wyłączono z planu zagospodarowania, żeby mieć pole manewru. Dla nas nikt nie był tak wspaniałomyślny. 8 miesięcy wcześniej wydano nam warunki zabudowy, podzielono te działki, nakazano założyć księgi wieczyste. A później wprowadzono restrykcyjne obwarowania, według których pozwolenie na budowę uzyska się, jeżeli działka będzie miała powierzchnię nie mniejszą niż 2.200 metrów kw. Komu jest potrzebna taka duża działka? - pyta Jacek Dudek.

Wtóruje mu Zofia Kaczmarek.
- Nie ma chętnych nawet na 1000-metrowe działki, a co dopiero na tak dużą. Teraz przez plan nie tylko nie możemy sprzedać swojej ziemi, ale i nic na niej zrobić. Ze względu na to, że jest to strefa zalewowa, obowiązuje tu bezwzględny zakaz budowy - pomstuje Zofia Kaczmarek.

Wokół sprawy zrobiło się gorąco podczas ostatniej sesji. Ludzi, którzy czują się pokrzywdzeni nowym planem, złożyli wniosek o cofnięcie niekorzystnych zmian. Zanim doszło do głosowania Maria Zarębska, naczelnik wydziału planowania przestrzennego odniosła się do problemu.

- Targowisko ma pozwolenie, na odprowadzenie wód powierzchniowych. Plan zagospodarowania dla Wielunia był wykonany z uwzględnieniem miejsc na budownictwo i usługi przemysłowe. Miejsce, o którym mowa do czasu uchwalenia studium było określone jako łąki i tereny rolne. Biorąc pod uwagę potrzeby mieszkańców, przekształcono je na budowlane - wyjaśnia pani naczelnik.

Na wniosek mieszkańców w 2010 r.została wydana decyzja o warunkach zabudowy dla tego terenu. W tym czasie tworzony był plan i decyzja uwzględniła budowę 17 domków, ale tylko do czasu wejścia w życie planu. Po tym wygasła.

- Ci, którzy wykupili działki i uzyskali pozwolenie na budowę mogą budować domy. Ale z zastrzeżeniem, że działki nie mogą być mniejsze niż 2.200 metrów kwadratowych. Uzasadnieniem jest fakt, że ten teren jest podmokły, ma bardzo wysoki poziom wód gruntowych, a obecna infrastruktura, choćby Kanał Wieluński, nie jest w stanie przyjąć nadmiaru wody powstałej podczas sytuacji ekstremalnych - dodaje pani naczelnik. - Nie jesteśmy przeciw mieszkańcom. Staramy się brać pod uwagę ich oczekiwania, ale musimy uznać to, co przedstawiają architekci.

Radni miejscy uznali za niezasadne roszczenia mieszkańców. Mieszkańcy nie wykluczają, że złożą skargę na decyzję rady do sądu.

Czytaj także w jutrzejszym wydaniu Nad Wartą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto