- Jeszcze kilka dni przed plenerem zastanawialiśmy się, czy z powodu złej aury i lejącego deszczu dojdzie do tej imprezy? Ale na szczęście przez całe pięć dni świeciło słońce, co sprzyjało uczestnikom pleneru w tworzeniu swoich prac. Tworzyli je wśród leśnej ciszy, w jesiennych barwach i w fantastycznej atmosferze. W plenerze uczestniczyło 12 dorosłych osób, twórców-amatorów działających w sekcjach plastycznych WDK. Opiekę artystyczną sprawowała nad nimi Anna Macińska - mówi Agnieszka Mikulska, dyrektor WDK.
Jak plener wspominają sami uczestnicy?
- Fantastycznie. Właśnie ta wspaniała pogoda, o której mówiła pani dyrektor pozwoliła nam na malowanie okolic pięknego Załęcza, rzeki i krajobrazu - mówi Jadwiga Siudmak, która cieszy się, że dzięki powstaniu sekcji plastycznej, która przekształciła się w "Akwarelki", od kilku lat może realizować swoją pasję, jaką jest malowanie.
Pod wrażeniem prac powstałych na plenerze był burmistrz Janusz Antczak, pod którego patronatem odbył się plener. Licznie zgromadzona publiczność i sami uczestnicy pleneru mogli zobaczyć nie tylko prace plastyczne, ale i multimedialną relację z pobytu w Załęczu.
Podczas wernisażu w wyremontowanej sali przy ul. Reformackiej, repertuar ze swojej pierwszej folkowej płyty zaprezentował zespół "Tadeusza Nic Nie Rusza".
Czytaj także w jutrzejszym wydaniu Dziennika Łódzkiego.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?