- Co 3 miesiące przedłużaliśmy w banku lokatę. Kiedy po raz kolejny pojawiłam się w tej samej sprawie, pracownik zaproponował mi rzekomo korzystniejszą lokatę na okres 10 lat. Mówił, że w każdej chwili możemy z niej zrezygnować, nie ponosząc z tego tytułu żadnych kosztów. Zdecydowaliśmy się więc na podpisanie umowy. Po roku okazało się, że za wybrany przez nas produkt pobierane są opłaty, bo to nie zwykła lokata tylko ubezpieczenie na życie i dożycie - mówi Monika Dudek.
2,5 tys. zł to dla niej bardzo duża suma, dlatego postanowiła wyjaśnić sprawę. W banku usłyszała, że pracownik rzetelnie poinformował ją, jakie są warunki umowy, a wraz z nimi otrzymała tabelę opłat.
- Kiedy powiedziałam, że nie posiadam żadnej tabeli opłat, zasugerowano mi, że może ją wyrzuciłam - nie kryje irytacji Monika Dudek. - Co najgorsze okazało się, że nie mogę zrezygnować z wybranego produktu, bo stracę 30 proc. wpłaconej sumy.
Pani Monika jest rozczarowana postawą pracownika banku. Twierdzi, że gdyby wiedziała, że to nie lokata, lecz ubezpieczenie, nigdy nie zdecydowałaby się na podpisanie umowy. Kobieta już złożyła skargę do Komisji Nadzoru Finansów, Rzecznika Ubezpieczeń i Urzędu Ochrony Konsumentów.
Oto odpowiedź z UOKiK:
"Problem braku rzetelnej i pełnej informacji kierowanej do konsumentów inwestycyjnych w Getin Noble Bank S.A. jest znany prezesowi UOKiK. Pani skarga zostanie przekazana delegaturze w Katowicach, która prowadzi postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów".
O ustosunkowanie się do sprawy podobnie, jak UOKiK zwróciliśmy się do Getin Banku. W wieluńskim oddziale odesłano nas do rzecznika prasowego.
- Skarga, która wpłynęła do banku, jest obecnie rozpatrywana, a wszystkie wątpliwości klientki zostaną rzetelnie i merytorycznie wyjaśnione - informuje Wojciech Sury, rzecznik prasowy Getin Bank.
I zapewnia, że każdy klient jest informowany o fakcie, że wybrany przez niego produkt inwestycyjny nie jest lokatą bankową, a wycofanie środków z części inwestycyjnej przed końcem okresu umownego wiąże się z poniesieniem kosztów. W przypadku niezadowolenia klienta z posiadanego produktu, przysługuje mu prawo do złożenia reklamacji. Pani Monika z niego skorzystała. Czeka na pozytywne rozpatrzenie wniosku i rozwiązanie umowy.
- Chcę tylko odzyskać całość wpłaconej sumy - kwituje Monika Dudek
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?