Wieluń: Hotel wciąż pozostaje na minusie

- Koszty pokrywane są przychodami z pozostałej działalności WOSiR, chociażby targowiska - wyjaśnia Raszewski. - Potrzeba minimum roku, żeby hotel zaczął na siebie zarabiać.
Aby poprawić kondycję finansową hotelu, władze miasta i WOSiR przystąpiły już do opracowania strategii, jak najlepszego wykorzystania możliwości obiektu.
- Na razie nie jest on wykorzystywany w 100 proc. Zmiany zaczniemy od rozszerzenia bazy gastronomicznej. Widzimy, że jest potrzeba zjedzenia ciepłych posiłków na miejscu zarówno przez sportowców, jak i osoby odwiedzające halę i hotel. Chcemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów i uruchomić tę usługę - mówi Magdalena Nowicka, wiceburmistrz Wielunia.- Do tej pory w cenę noclegu wliczone było śniadanie. Goście hotelowi oraz osoby odwiedzające halę mogły skorzystać też z bufetu, ale już na obiad lub kolację trzeba było udać się do oddalonej o sto metrów od hotelu restauracji.

- Jesteśmy już w trakcie przygotowywania zaproszenia do negocjacji dla firm, które mogłyby poprowadzic bufet - dodaje szef WOSiR.
Jak na razie z hotelu najczęściej korzystają sportowcy oraz wykonawcy prac budowlanych w mieście. W październiku w hotelu nocowało ponad 100 osób, dwa miesiące później - ponad 200. Tendencję spadkową odnotowano dopiero w styczniu (ok. 190 osób).
- Musimy zaobserwować, w których miesiącach możemy liczyć na klienta, który sam się do nas zgłasza, a w których wyjść naprzeciw klientowi i czymś go przyciągnąć. Będziemy starać się ściągnąć do hotelu także wycieczki szkolne oraz kluby sportowe i działaczy, którzy mogą przeprowadzać tu konferencje bądź szkolenia. Mamy do tego odpowiednią salę konferencyjną - dodaje pani wiceburmistrz.
Na dwóch kondygnacjach hotelu do dyspozycji gości jest 12 pokoi z łazienkami. Każdy jest wyposażony w lodówkę, telewizor, telefon i posiada dostęp do internetu. W hotelu może nocować jednocześnie 27 osób. Koszt adaptacji pomieszczeń na dwóch piętrach hali sportowej to ok. 1,3 mln zł.