Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieluń. Cztery klasy w I LO zamiast sześciu. Rodzice i uczniowie oburzeni decyzją władz powiatu

Marcin Stadnicki
Marcin Stadnicki
Wieluń. Cztery klasy w I LO zamiast sześciu. Rodzice oburzeni decyzją władz powiatu
Wieluń. Cztery klasy w I LO zamiast sześciu. Rodzice oburzeni decyzją władz powiatu Marcin Stadnicki
Wieluń. Cztery klasy w I LO zamiast sześciu. Rodzice i sami uczniowie są oburzeni decyzją władz powiatu wieluńskiego, na mocy której w I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w nowym roku powstać mają tylko cztery klasy. Wcześniej zaplanowano utworzenie sześciu klas. Jak podkreślają rodzice, którzy dziś spotkali się w szkole, część uczniów po przeliczeniu uzyskanych punktów była pewna, że dostanie się do wymarzonego liceum i składała dokumenty tylko na "Odrę", a przez zmniejszenie liczby klas mimo dobrych wyników nie dostali się nigdzie.

Wieluń. Cztery klasy w I LO zamiast sześciu. Rodzice oburzeni decyzją władz powiatu

Od przyszłego roku szkolnego w I Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki miało powstać sześć klas pierwszych. Miało, bo decyzją władz powiatu, czyli organu prowadzącego liczba ta została zmniejszona do czterech klas.

Uczniowie, którzy marzyli o nauce w liceum przy ul. Nadodrzańskiej oraz ich rodzice są oburzeni. Podkreślają, że już drugi rok z rzędu liczba klas w I LO zostaje "obcięta". Część rodziców jeszcze dziś spotkała się w szkole, by zaprotestować przeciwko decyzji, krzywdzącej ich zdaniem uczniów.

Rodzice podkreślają, że do wymarzonej szkoły nie dostali się uczniowie, którzy osiągnęli bardzo dobre wyniki. Limit punktów zdobytych za oceny i egzaminy niezbędny, by dostać się do I LO to 90. Po "redukcji" liczby klas do szkoły nie dostaną się uczniowie, którzy uzbierali nawet 140 czy blisko 150 punktów.

Jesteśmy oburzeni całą sytuacją, która miała miejsce w związku z rekrutacją do I LO. Liczyliśmy na sześć klas, chętnych było wystarczająco dużo, żeby tyle klas otworzyć. W ostatniej chwili, wczoraj, dowiedzieliśmy, że niestety będą tylko cztery klasy, a dodatkowa klasa, siódma została otworzona w II LO. To raczej nie jest przypadek i jesteśmy zdruzgotani tą sytuacją. Dzieci są pokrzywdzone. Mają dużo punktów, po 120, czy nawet po 140 i niektóre nie dostały się do żadnej szkoły - mówi przedstawicielka rodziców.

Rodzice podkreślają, że I LO ma doskonałe warunki, by utworzyć tam więcej klas. Nie brakuje ani miejsca ani kadry pedagogicznej.

W którymś roku mieliśmy dziewięć klas i nie było problemów. Dzieci chodziły normalnie do szkoły na 8. godzinę i nie wracały późno - mówi jedna z matek, które pojawiły się dziś w I LO - Mieliśmy 52 osoby chętne do klasy coachingowej i 8 osób do klasy turystycznej. Drugi wybór tych, którzy chcieli iść do klasy turystycznej to była właśnie klasa coachingowa, więc jest 60 uczniów i spokojnie można otworzyć dwie klasy coachingowe. Teraz uczniów chce się upychać do ZS nr 1, do ZS nr 2 czy do "Katolika". Dzieci chcą chodzić do liceum i zapracowały sobie na to, żeby móc się tam uczyć, więc dlaczego starostwo zabrania im chodzić do liceum?

Z rozgoryczonymi rodzicami na terenie szkoły spotkał się jej dyrektor Zbigniew Wiśniewski, który poinformował, że odbył już w tej sprawie rozmowę z wicestarostą wieluńskim Krzysztofem Dziubą. Jak mówił dyrektor, wicestarosta dokładnie wyjaśnił mu powód decyzji z perspektywy ekonomicznej. Wiśniewski podkreśla jednak, że nie tylko ta strona powinna być brana pod uwagę.

Jesteśmy w naborze elektronicznym, zostały podkręcone reguły przyjęć. Mamy klasy nie 30-osobowe, czy 32-osobowe, tylko klasy 34-osobowe - mówi dyrektor I LO - automatycznie zmieniało to postać rzeczy. Z tego co wiem, chociaż bezpośredniego wglądu do tego nie mam, jest około 25, czy 26 uczniów, którzy byli w tym naborze i dla mnie rachunek ekonomiczny to jedno, a rachunek ludzki to drugie. Według mnie taka klasa powinna zostać otworzona. Niestety decyzja organu prowadzącego jest inna.

Dyrektor zapowiedział też, że jeszcze dziś spotka się w tej sprawie z samym starostą Markiem Kielerem.

To nie jest tak, że my nie mamy możliwości, czy nie chcemy. Jesteśmy przygotowani, żeby przyjąć te dwie klasy więcej. Mamy porozliczanych kandydatów wzdłuż i wszerz, wiemy gdzie zostali przez system porozrzucani - mówi Zbigniew Wiśniewski - to jest obraz tego wszystkiego, są rodzice, są uczniowie. My też jesteśmy za tym, żeby przynajmniej ta jedna klasa tutaj powstała. Tym bardziej, że jest to coś nowego, co powstało z myślą o przyszłych studiach i przygotowaniu później do pracy. Klasa psychologiczno-coachingowa wydaje się klasą z największą przyszłością. Czy musi ona być 34-osobowa? Czy tu ekonomia naprawdę aż na tyle jest istotna? Zostawmy to na razie bez odpowiedzi.

Klasa psychologiczno-coachingowa to klasa z rozszerzonym językiem polskim, językiem angielskim i biologią. W liceum planowano otwarcie jeszcze dwóch klas politechnicznych z rozszerzoną matematyką, fizyką i językiem angielskim, z których powstać ma ostatecznie tylko jedna oraz klasy turystycznej z rozszerzoną geografią, językiem angielskim i historią (ta klasa nie powstanie) oraz dwóch klas medycznych z rozszerzoną biologią i chemią.

Wicestarosta wieluński Krzysztof Dziuba zapewnia, że władze powiatu nie miały żadnych złych intencji.

Naprawdę bardzo długo się nad tym zastanawialiśmy - mówi Dziuba - to jest efekt wyboru, jakiego dokonali uczniowie, bo to jest zawsze ta determinanta, które klasy powstają, a które nie powstają. Uczniowie wybierają przede wszystkim szkołę, a nie klasę, więc nawet jeśli zamkniemy jakąś klasę w II LO, to nie spowoduje to otwarcia klasy w I LO

Krzysztof Dziuba twierdzi, że nawet gdyby zapadła decyzja o otwarciu w I LO drugiej klasy coachingowej, to konieczna byłaby likwidacja jednej klasy medycznej. Wicestarosta przyznaje, że uczniowie, którzy wybrali tylko jedną szkołę mogą znaleźć się w trudnej sytuacji.

Dlatego uważam, że powinno się postawić mocniej na doradztwo zawodowe w szkołach podstawowych tak, by uczniowie wskazywali także na inne szkoły jako swój kolejny wybór, żeby nie dochodziło do takich sytuacji - mówi Dziuba.

Jak mówi wicestarosta, rozmowy między powiatem a rodzicami trwają, szanse na utworzenie w I LO jeszcze jednej klasy nie są jednak duże.

I LO im. Tadeusza Kościuszki w Wieluniu to szkoła, która od wielu lat może chwalić się doskonałymi wynikami kształcenia, trudno więc dziwić się, że uczniom, którzy chcą kontynuować edukację w tej mocno szkole zależy na tym, żeby trafić właśnie na 'Odrę" . W rankingi "Perspektyw" 2021 liceum zajęło 15 miejsce w województwie łódzkim w kategorii liceów i 230 miejsce w Polsce. Rok wcześniej I LO zajmowało 215 miejsce w kraju. Szkoła doskonale wypadła też pod względem wyników ostatnich matur. Odsetek zdanych matur w I LO wyniósł 96 proc. i był najwyższy spośród wszystkich szkół średnich w Wieluniu.

Wieluń. Cztery klasy w I LO zamiast sześciu. Rodzice oburzeni decyzją władz powiatu

Wieluń. Cztery klasy w I LO zamiast sześciu. Rodzice i uczni...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto