Wieluń. Będzie zakaz sprzedaży alkoholu po godz. 22? ZDJĘCIA

Na najbliższej sesji rady miejskiej w Wieluniu radni pochylą się nad uchwałami inicjującymi wprowadzenie zmian w zasadach sprzedaży alkoholu na terenie gminy Wieluń. Jeżeli uchwały zostaną przyjęte, to projekty nowych przepisów trafią do konsultacji do sołtysów i przewodniczących zarządów osiedli.

W proponowanych zmianach znalazł się między innymi zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach od 22 do 6 rano. Spod zakazu wyłączone byłyby lokale, w których alkohol spożywa się na miejscu. Jedną z osób, które zainicjowały powstanie nowych przepisów jest radna Anna Dziuba-Marzec.

Po prostu jestem konsekwentna. Mówiłam już w grudniu 2018 roku, że uchwała, którą rada miała podjąć to jest uchwała jak obejść ustawę. To później, jak widać, potwierdził prokurator, WSA i NIK - mówi radna.

Aktualnie obowiązująca uchwała została przez wieluńską prokuraturę zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła w gminie kontrolę w zakresie zmniejszania dostępności alkoholu. W wystąpieniach pokontrolnych NIK jest sporo uwag do działalności władz miasta w tym zakresie. Nowy projekt uchwały ma być właśnie odpowiedzią na wystąpienia pokontrolne i decyzję WSA, który uchylił aktualnie obowiązujące przepisy w całym zakresie o jaki wnosiła prokuratura (władze miasta odwołały się do NSA). Co da wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w nocy?

W 2018 roku pracowałam w Ośrodku Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem i to nie jest mój pomysł. To jest pomysł osoby, która doświadczała przemocy ze strony pijanego męża. Zadałam wtedy pytanie tej pani jakie to ma znaczenie jeśli sklepy będą w nocy zamknięte? Odpowiedziała: "bardzo duże, alkoholik zdążyłby wytrzeźwieć. Już wtedy bardzo mocno mi to utkwiło w pamięci - mówi Anna Dziuba-Marzec.

Proponowane zmiany popiera także przewodniczący rady Tomasz Akulicz, który również pracował nad stworzeniem nowych przepisów.

Uważam, że pewne ograniczenia w dostępności alkoholu mogą przyczynić się do zmniejszenia jego spożycia. Na sprawę dostępności alkoholu powinniśmy spoglądać z bardzo szerokiej perspektywy. Alkohol dostępny wszędzie i o każdej porze, być może jest w mniejszym stopniu problemem dla osób, które nie mają „problemu alkoholowego”. Jednak pomyślmy o osobach, które taki problem mają, osobach którym udało się wyjść z nałogu, żyją od jakiegoś czasu w abstynencji, a na każdym kroku są kuszeni możliwością zakupu alkoholu. Nie wspomnę nawet o osobach, które dopiero próbują zerwać ze zgubnym nałogiem. Dla takich osób , oraz co bardzo ważne, dla ich rodzin, każde ograniczenie w dostępności alkoholu może okazać się potrzebnym i zasadnym działaniem gminy. Zapisy zawarte w proponowanych do zaopiniowania uchwałach chronią także pełnoletnią młodzież, której trzeźwość powinna być jednym z priorytetów władz Gminy Wieluń. Jeśli dziś zadbamy o to, aby młodzi ludzie nie uzależniali się od alkoholu, to w przyszłości będziemy mieli zdecydowanie mniej problemów z dorosłymi alkoholikami - mówi Akulicz.

Wśród proponowanych zmian znalazł się też zapis stanowiący, że punkty sprzedaży alkoholu nie mogą znajdować się w odległości mniejszej niż 50 metrów od: żłobków, obiektów sportowych (w tym basenów), domów dziecka oraz matki i dziecka, placów zabaw, boisk i placów szkolnych, obiektów kultu religijnego oraz dworców kolejowych i autobusowych. Podobny zapis znajduje się w aktualnie obowiązującej uchwale. Był on konieczny po tym, jak w marcu 2018 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Władze Wielunia chciały jednak uchronić przed utratą koncesji tych przedsiębiorców, którzy działalność na terenie gminy już prowadzą, a obiekty, w których handlują alkoholem znajdują się w mniejszych odległościach od chronionych przepisem miejsc.

Proponowane przez radnych zmiany znoszą ten wyjątek. Jak wyjaśniają radni, wszyscy przedsiębiorcy musza być traktowani równo i prawo musi obowiązywać każdego niezależnie kiedy rozpoczął swoją działalność.

Nowe przepisy krytykuje burmistrz Wielunia Paweł Okrasa.

Tego typu zakazy są moim zdaniem nieskuteczne. Mam tyle lat, że pamiętam czasy, kiedy alkohol był sprzedawany o godz. 13, był na kartki. Znam też historię do czego doprowadziła prohibicja w stanach. Dała tyle, że Al Capone mógł się bogacić. To absolutnie nie pomogło w zwalczaniu alkoholizmu dlatego, że wtedy powstają miejsca nielegalne, gdzie alkohol można kupić - mówi Okrasa.

Burmistrz zaznacza, że jego zdaniem walka z alkoholizmem powinna opierać się na edukacji, nie ograniczaniu swobody działalności gospodarczej. Okrasa podnosi także, że ograniczenie liczby punktów sprzedających alkohol, a tym może skutkować zapis o odległości, wpłynie na finanse gminy.

CZYTAJ TEŻ:

Zakazy nic nie dają. Owoc zakazany z przekory, która z nas wynika jako Polaków, będzie bardziej kusił. Mamy uchwałę dotyczącą sprzedaży alkoholu dobrą, która nikogo nie dyskryminuje, nikomu działalności nie ogranicza
Ograniczenie liczby punktów sprzedaży alkoholu wiąże się z tym, że gmina będzie miała mniejsze dochody z tytułu opłat za sprzedaż alkoholu, a to się z kolei przełoży na mniejsze środki na sport młodzieżowy
Te grupy będą miały bardzo mocno środki ograniczone. Jeśli się taką uchwałę przedstawia, to trzeba przewidzieć też skutki finansowe. Radni napisali w uzasadnieniu, że uchwała nie rodzi skutków finansowych. To kuriozalne. Jak może nie rodzić? Jeśli ograniczymy ilość punktów o 30 proc., to spadnie nam ilość dochodów o 30 proc - mówi Okrasa.

Burmistrz twierdzi, że radni zainspirowali się posłami Prawa i Sprawiedliwości głosującymi nad "piątką dla zwierząt", która z dnia na dzień likwiduje branże futrzarską w Polsce. Okrasa podnosi, że wprowadzenie uchwały w takiej formie, jak proponowana spowoduje zamknięcie działalności kilku przedsiębiorców z dnia na dzień.

Przewodniczący rady podkreśla jednak, że projekt nie jest ostateczną wersją. Uchwała ma nabrać ostatecznego kształtu dopiero po konsultacjach i uwagach mieszkańców. Ostatecznie liczy jednak na ograniczenie sprzedaży alkoholu w gminie.

Mam nadzieję, że radni podejmą odpowiedzialne decyzje. Warto zauważyć że w radzie zasiadają między innymi nauczyciele, osoby związane ze sportem, harcerstwem, wychowaniem młodzieży, osoby, które w szczególny sposób są zobowiązane do brania odpowiedzialności za młodych ludzi i ochrony przed wszelkimi uzależnieniami - mówi Tomasz Akulicz.

Burmistrz i przewodniczący rady różnią się w kwestii przepisów regulujących obrót alkoholem, ale w jednym są zgodni. Chcą poznać opinię mieszkańców i zachęcają do licznego brania udziału w zebraniach sołeckich i osiedlowych i wyrażeniu swojego zdania.

W gminie Wieluń działa obecnie 119 punktów sprzedaży alkoholu. Wydanych zostało łącznie 315 zezwoleń. Jak wyliczyli radni przygotowujący nowe przepisy, na terenie gminy na 10 tys. mieszkańców przypada 41,7 punktów sprzedaży alkoholu, w sąsiednim Sieradzu 31 punktów, a w znacznie większym Wrocławiu 26,7.