Wielton wznawia już produkcję we Francji i Wielkiej Brytanii. Co z Wieluniem?

W środę, 29 kwietnia, zarząd Wieltonu podjął decyzję o reaktywacji wieluńskich zakładów, unieruchomionych od kilku tygodni z powodu pandemii koronawirusa. Produkcja w rejonie ulicy Fabrycznej ma być stopniowo wznawiana od 11 maja.

Proces wznowienia produkcji będzie miał charakter stopniowy wynikający z dostosowania organizacji pracy załogi do wymogów sanitarnych oraz wprowadzenia niezbędnych procedur bezpieczeństwa. Poziom mocy produkcyjnych będzie wynikał z zapotrzebowania rynku na produkty Spółki

- czytamy w komunikacie Wielton S.A.

Kierownictwo firmy zaznacza, że wobec dynamicznej sytuacji istnieje ryzyko zmiany terminów lub zakresu realizacji procesu wznowienia produkcji.

Kontrolowana przez Grupę Wielton spółka Fruehauf SAS jest niekwestionowanym liderem francuskiego rynku naczep i przyczep. Powolne wypłaszczenie krzywej liczby zachorowań na koronawirusa pozwoliło wznowić działalność zakładu produkcyjnego w Auxerre. Od 27 kwietnia Fruehauf reaktywuje produkcję stopniowo, co wynika z konieczności dostosowania procesu pracy załogi do wymogów sanitarnych.

Produkcja we Francji musiała zostać wstrzymana 18 marca. Decyzja została podjęta w oparciu o procedury bezpieczeństwa wdrożone przez rząd francuski. W spółce Wieltonu działalność kontynuowało m.in. centrum sprzedaży, dział gwarancji i obsługi posprzedażnej oraz dział części zamiennych.

Również od 27 kwietnia decyzją Grupy Wielton rozpoczęła proces wznawiania produkcji brytyjska spółka Lawrence David. Podobnie jak w przypadku spółki Fruehauf, przywracanie mocy produkcyjnych będzie następowało poprzez uruchamianie pracy na kolejnych zmianach.

Zważywszy na poziom portfela zamówień Lawrence David jest to również dobra informacja dla wieluńskiego zakładu, który dostarcza podwozia do naszej brytyjskiej spółki. Jeśli okoliczności będą sprzyjające to wkrótce będą warunki do wznowienia produkcji w Polsce

- powiedział Mariusz Golec, prezes zarządu Wielton S.A.

Z powodu pandemii brytyjski zakład był unieruchomiony od 27 marca. Postępujące absencje w halach produkcyjnych (spowodowane w szczególności licznymi obowiązkowymi kwarantanny) przekładały się na zakłócenie w łańcuchu dostaw.

Wieluńskie zakładu Wieltonu nie produkują od 6 kwietnia. Na decyzji o zamknięciu fabryki zaważyły nie tylko względy bezpieczeństwa pracowników, ale też negatywny wpływ pandemii na kanały sprzedaży oraz łańcuch dostaw.

Aktualnie nie są również świadczone usługi posprzedażowe. Okres wstrzymanej produkcji firma wykorzystuje na prace modernizacyjne na terenie wieluńskiej fabryki. Oddelegowano do tego zespół ludzi pracujących w ograniczonym wymiarze czasu oraz przy zachowaniu dodatkowych środków bezpieczeństwa.

- Wprowadzamy zmiany i usprawnienia, które są niemożliwe w trybie normalnej pracy fabryki. Wszystko po to, aby gdy tylko będzie to możliwe, uruchomić nasz zakład działający bardziej efektywnie i wydajnie - mówi prezes Mariusz Golec.