Wielki sukces filmu z Kazimierzem Błaszczakiem w roli głównej!

Obraz w reżyserii Agnieszki Elbanowskiej zdobył grand prix za najlepszy film krótkometrażowy. „Za ryzykowny pomysł formalny na granicy gatunku, którego rezultatem jest ironiczny film, błyskotliwie komentujący Polskę, ale też absurdy współczesnego globalnego świata, w którym bohater w małej wsi w Europie Środkowej pragnie, dosłownie i w przenośni, wystrzelić się w kosmos” - uzasadnili swój wybór jurorzy 32. Warszawskiego Festiwalu Filmowego.

Wyprodukowany przez łódzkie Square Film Studio dokument opowiada widzom o pasjach, marzeniach i działalności społecznej wieruszowianina Kazimierza Błaszczaka, który wraz z tysiącami ludzi z całego świata postanowił walczyć o udział w misji Mars One. Astronomia to życiowa pasja pana Kazimierza. Dzięki jego staraniom w Cieszęcinie pod Wieruszowem został zamontowany gigantyczny radioteleskop.

- Na festiwalu radioteleskop zrobił furorę. Ludzie nie dowierzali, że jest prawdziwy. Ale kto by tam budował specjalnie na potrzeby filmu 15-metrową atrapę - komentuje Kazimierz Błaszczak. - Film wzbudził wesołość i entuzjazm publiczności, a zarazem inspiruje. Ten sukces to świetna promocja dla gminy Wieruszów – nie ma wątpliwości wieruszowianin.

- To film o człowieku niebanalnym, który ma niesamowite marzenie, ma duszę pioniera i wprowadza ferment w małej społeczności Cieszęcina - powiedziała Agnieszka Elbanowska, reżyser "Pierwszego Polaka na Marsie".

Pasjonat astronomii z Wieruszowa wciąż jeszcze po cichu liczy, że będzie mu dane kolonizować Czerwoną Planetę. Przeszedł kilka etapów selekcji uczestników pionierskiego projektu Mars One. Zapowiada też dalsze działania w kierunku budowy bazy astronomicznej w Cieszęcinie.

Więcej na ten temat napiszemy w "Naszym Tygodniku Wieluń Wieruszów Pajęczno", który ukaże się w piątek 21 października z "Dziennikiem Łódzkim".