Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki spór o małą działkę. Miasto nie sprzeda placu PSS Społem

Redakcja
Miasto nie ma żadnego pożytku z placu u zbiegu ulic Traugutta i Sieradzkiej, ale go nie sprzeda. Przykra niespodzianka - komentuje prezes PSS Społem, który chciał zrobić porządek na działce

Nie ma zgody na sprzedaż placu przy największym wieluńskim skrzyżowaniu. Spółdzielnia Społem chciała wyłożyć 30 tys. zł na zakup działki, by unormować sytuację parkingową przy sklepach. Większość radnych woli jednak, aby teren w strategicznym miejscu pozostał we władaniu miasta. Odgrzany został temat budowy ronda w tym miejscu. Gdyby doszło do realizacji inwestycji, teren może okazać się niezbędny. Inni uważają jednak, że rondo to mrzonki. Najlepiej na tym wszystkim wychodzą właściciele reklam na kołach, którzy za stawianie ich na gminnym placu nie płacą ani grosza.

- Obecnie z tej działki nie mamy żadnych dochodów. Skoro tak, to może lepiej ją sprzedać - tak burmistrz Paweł Okrasa starał się przekonać radnych do wyrażenia zgody na sprzedaż działki w trybie bezprzetargowym.

Temat okazał się twardym orzechem do zgryzienia. Ostatecznie za sprzedażą opowiedziało się sześciu radnych, dziesięciu było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu.

- Obchodzimy w tym roku 110-lecie i można powiedzieć, że decyzja radnych to taka przykra niespodzianka na jubileusz. Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy - przyznaje Włodzimierz Bednarek, prezes Społem PSS „Tęcza”. - Chcieliśmy zadbać o ten skrawek placu, żeby klienci nasi czy Biedronki zyskali nowe miejsca postojowe. Z parkingami u nas ciężko. Natomiast na działce gminy, nie ma co ukrywać, jest wolna amerykanka.

Ulice Traugutta i Sieradzka, u zbiegu których znajduje się sporny plac, są drogami krajowymi. Na skrzyżowaniu kumuluje się ruch tranzytowy. To dlatego wiele lat temu pojawił się pomysł budowy ronda w tym miejscu. Niektórzy wciąż wierzą, że inwestycja dojdzie do skutku.

- Nie sprzedawałbym działek przy skrzyżowaniach. Jeśli będą modernizowane, inwestor może potrzebować dodatkowych terenów. W tym konkretnym miejscu jest potrzeba, aby w najbliższej przyszłości powstało rondo - przekonuje radny Mieczysław Majcher. - Jeśli na działce ma być parking, to lepiej zawrzeć wieloletnią umowę dzierżawy. Najemca będzie mógł użytkować ją na swoje cele, dopóki nie będzie nam potrzebna.

Z rondem to jednak nie taka prosta sprawa. Przede wszystkim dlatego, że jego budowę uniemożliwia budynek stojący pod drugiej stronie ulicy Traugutta. - Trzeba by go wykupić i wyburzyć. Poza tym to są drogi krajowe i nic tam nie można robić bez zgody GDDKiA - mówi radny Jan Kępiński, który głosował za sprzedażą.

Rodzi się też pytanie, czy po wyprowadzeniu tranzytu na obwodnicę warto w ogóle inwestować w rondo? Tym bardziej że w perspektywie jest budowa drogi zbiorczej na osi północ-południe, która odciążyłaby m.in. ul. Sieradzką. - Być może rondo nie będzie potrzebne, bynajmniej duże - mówi burmistrz Paweł Okrasa.

Okrasa podkreśla też, że sprzedaż działki wcale nie uniemożliwiłaby jej ewentualnego wykorzystania w przyszłości w celach inwestycyjnych, np. po budowę ronda. Pozwolenie na budowę wydane w trybie specustawy (ZRiD) powoduje bowiem, że inwestor przejmuje niezbędne grunty, a dotychczasowi właściciele otrzymują odszkodowanie.

- Ale nie upieram się, żeby sprzedać tę działkę. Skoro wpłynął wniosek, to lepiej go rozpatrzeć, a nie chować do szafy. Wiemy, jakie są za i przeciw i nie będę miał pretensji, jeśli będziecie państwo przeciw - mówił przed głosowaniem burmistrz.

Pojawiły się też obawy, że przyszły właściciel może postawić obiekt, który będzie ograniczał widoczność. Jeszcze inni wskazują, że można by teren wydzierżawić np. budkę z lodami. Jednak zgodnie z planem miejscowym, nie może tam funkcjonować nic innego niż parking. Obecnie jak gdyby nigdy nic plac „okupują” dwa auta i naczepa z reklamami. Władze doskonale o tym wiedzą. Burmistrz mówi jednak, nie ma wpływu na to, że „ktoś tam sobie stawia samochody z różnymi swoimi reklamami”. - Nikomu parkować nie zabronimy, bo nie możemy - stwierdza Okrasa.

Argument, że sprzedaż unormowałaby sytuację na działce, przekonał nielicznych. - Są tam dwa duże sklepy i totalny bałagan, jeśli chodzi o parkowanie. Jeśli chcą zrobić z tym porządek, to nie oponowałbym przeciwko sprzedaży - przekonywał radny Czesław Korpal.

Prezes PSS dodaje, że chętnie udałby się na posiedzenie komisji czy sesję, by uzasadnić potrzebę sprzedaży działki spółdzielni. Problem w tym, że nikt go nie zaprosił.

- Wyszło jak wyszło, trudno. Nie ma się co obrażać. Być może uda nam się chociaż wydzierżawić ten teren. Burmistrz jest przychylny takiemu rozwiązaniu - szuka pozytywów Włodzimierz Bednarek.

Należąca do gminy działka u zbiegu ulic Sieradzkiej i Traugutta ma zaledwie nieco ponad dwa ary powierzchni. W kwietniu br. na zlecenie miasta rzeczoznawca majątkowy oszacował wartość nieruchomości na 30 tys. zł. I za taką kwotę (plus podatek VAT) miasto chciało sprzedać plac Społem PSS Tęcza w trybie bezprzetargowym. W projekcie uchwały zastrzeżono, że nie może być ona “zagospodarowana jako odrębna nieruchomość”, czyli nie wchodziło w grę stawianie tam jakichkolwiek obiektów, lecz jedynie urządzenie parkingu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto