W pierwszej połowie gra toczyła się pod dyktando gospodarzy, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji do strzelenia gola. Wielunianie nieporadnie konstruowali akcje, często podawali piłkę niedokładnie, a w obliczu dobrze zorganizowanej defensywy Warty bardzo rzadko przedostawali się pod pole karne rywali. Zawodziła przede wszystkim para rozgrywających Marcin Adamczyk (w zeszłym sezonie grał w Warcie) - Błażej Karasiak. Choć nie brakowało twardej walki, licznie zgromadzeni na trybunach kibice mogli być zawiedzeni poziomem spotkania. Miejscowym fanom wynagrodził to kapitan Warty Tomasz Jasiński, który popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Bita spod linii bocznej piłka wylądowała w samym okienku. Bramkarz WKS był bez szans.
W drugiej części spotkania przebudzili się przyjezdni, którzy zaczęli dominować na boisku. Warta wyraźnie ograniczała się do defensywy, chcąc dowieźć korzystny wynik do końca spotkania. Dobre okazje do wyrównania miał dwukrotnie Karasiak. W obu sytuacjach jednak fatalnie przestrzelił. Doskonałą sytuację zmarnował też Tomasz Napieraj, który z 5 metrów uderzył głową prosto w bramkarza gospodarzy. Kontrataki Warty były rzadkie, ale za to bardzo groźne. Po jednym z takich ataków piłka wylądowała na poprzeczce. Wynik nie uległ jednak już zmianie i Warta mogła cieszyć się z kolejnych trzech punktów w tym sezonie.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
