Do niebezpiecznej sytuacji doszło w miejscowości Ruda. To tutaj 54-letni mężczyzna przechodząc obok posesji swoich sąsiadów, nagle zaczął na nich krzyczeć. Nie było im do śmiechu, bo w ręce trzymał siekierę i cały czas nią wymachiwał, grożąc że ich zabije. Na szczęście całą sytuację dostrzegła kobieta, która wykonywała w pobliżu prace ogrodowe. Szybko sięgnęła do kieszeni po telefon i powiadomiła o wszystkim policję. Ponieważ mężczyzna cały czas wymachiwał siekierą i groził sąsiadom, że pozbawi ich życia, kobieta w obawie o swoje życie uciekła do domu. I dobrze zrobiła, bo chwilę później agresywny mężczyzna poszedł na podwórko do kolejnych sąsiadów i tam zaczął szarpać za drzwi garażu. W momencie gdy właściciel posesji nakazał mu ją opuścić, mężczyzna zaczął w stosunku do wszystkich domowników wykrzykiwać groźby pozbawienia życia.
- Obawy i strach w pokrzywdzonych wzbudził fakt, że mężczyzna cały czas wymachiwał siekierą. Mundurowi natychmiast zajęli się tą sprawą. Dzielnicowi pojechali do miejsca zamieszkania niebezpiecznego awanturnika. Tam mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. 54-latek przewieziony został do Prokuratury Rejonowej w Wieluniu, gdzie usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia miru domowego. Na wniosek prokuratora sąd tymczasowo aresztował go na okres trzech miesięcy. Za popełnione przestępstwa grozi mu teraz kara do 2 lat pozbawienia wolności - informuje Katarzyna Grela, rzecznik wieluńskiej policji.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?