Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W rodzinnym grobowcu na wieluńskim cmentarzu pochowano obcą osobę. Proboszcz: „Zostałem wprowadzony w błąd”

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Cmentarz rzymskokatolicki w Wieluniu
Cmentarz rzymskokatolicki w Wieluniu Zbigniew Rybczyński
Ekshumacja, policyjne dochodzenie, wreszcie odbudowa nagrobka na koszt parafii. Takie skutki pociągnęło za sobą pochowanie na wieluńskim cmentarzu mężczyzny w grobie osób niespokrewnionych z nim.

Romuald Maciński mieszka w Oleśnicy koło Wrocławia. Rodzice i siostra jego matki spoczywają od dziesięcioleci w jednym grobie na cmentarzu parafialnym w Wieluniu. Przez pewien czas był tu także pochowany obcy rodzinie mężczyzna. Wraz z jego pogrzebem rozebrany został stary nagrobek. Choć od feralnego pochówku minął rok, dopiero teraz sprawa została zakończona ugodą i wykonaniem nowego pomnika.

- Od początku przyświecała nam wola załatwienia sprawy w sposób polubowny. Nie umyliśmy rąk, stawiliśmy czoła problemowi. Parafia wzięła na siebie ciężar wyjaśnienia sytuacji i sfinansowania nowego pomnika – podkreśla ks. kanonik Jacek Zieliński, proboszcz parafii Nawiedzenia NMP w Wieluniu.

Porozumienie rodziło się w bólach. W rozmowie z nami Romuald Maciński nie krył pretensji do proboszcza, że na zadośćuczynienie musiał czekać tak długo.

- Proboszcz twierdzi, że jestem uparty, a ja cały czas dążyłem do ugody. Tyle że chciałem mieć wpływ na wygląd pomnika, a nie być postawionym przed faktem dokonanym. Na moje pismo z lipca długo nie było żadnej reakcji. Odniosłem wrażenie, że proboszcz gra na czas. Poza tym uważam, że powinien zapłacić kamieniarzowi z własnej kieszeni, a nie parafian. Oni niczemu tutaj nie zawinili – argumentuje Romuald Maciński.

O swoich roszczeniach mężczyzna zawiadomił też kurię. - Kuria stwierdziła jednak, że to sprawa między mną a proboszczem – mówi.

Ks. Zieliński zapewnia, że nie było celowego przeciągania sprawy. Wskazuje, że parafia jest duża, to i obowiązków sporo. Tym bardziej że w tym roku organizowano uroczystości związane z 50. rocznicą koronacji obrazu. Z punktu widzenia proboszcza Romuald Maciński to „bardzo trudny partner do rozmów”. Nadmienia, że poprzedni nagrobek z lastriko był zniszczony upływem czasu, a nowy został wykonany z granitu.

Zgubny w skutkach pochówek miał miejsce w październiku 2020 r. Kiedy prawda wyszła na jaw, zapadła decyzja o ekshumacji zwłok. Sprawą zajęła się również policja. Romuald Maciński złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia czynu profanacji grobu. Postępowanie zostało umorzone. Proboszcz mówi, że konieczność składania zeznań była dla niego „upokarzająca”.

- Zostałem wprowadzony w błąd przez rodzinę zmarłego. Po fakcie okazało się, że ci państwo nie są rodziną osób pochowanych w tym grobie, wbrew temu co mówili. To na ich dyspozycję został rozebrany pomnik, nie moją – zaznacza proboszcz.

Dlaczego postanowili „zaopiekować się” obcym grobem? Czy sądzili, że nikt już o niego nie dba? Czy parafia nie mogła ustrzec się takiej sytuacji? - Proboszcz zasłania się, że grób został opłacony i przez nas, i przez nich. Jak można mieć taki bałagan? - denerwuje się Romuald Maciński.

Proboszcz tłumaczy, że zarządzanie cmentarzem opiera się w dużym stopniu na zaufaniu do interesantów. Przesadna biurokratyzacja byłaby niemile widziana przez żałobników. Zaś zapiski w starych księgach cmentarnych nie zawsze są kompletne, spójne i klarowne. - Ustalenia, które prowadzą do pana Macińskiego, zostały poczynione w czasach, kiedy nie byłem jeszcze proboszczem. Niezwłocznie po jego sygnale zajęliśmy się wyjaśnianiem sprawy – mówi ks. Jacek Zieliński.

Dodaje, że po objęciu probostwa zrobił wiele, aby uporządkować informacje o tysiącach zmarłych pochowanych w Wieluniu. W tym też celu powstała strona internetowa cmentarza ze zdjęciami i wyszukiwarką grobów. - Od 2015 r. wszystko jest sukcesywnie katalogowane i digitalizowane na podstawie zapisków z ksiąg cmentarnych - wyjaśnia proboszcz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto