Impreza organizowana cyklicznie przez stowarzyszenie Aktywni Gaszyn na stałe wpisała się już w kalendarz wydarzeń sportowych w regionie. Organizatorzy przygotowali trasy dla uczestników w trzech kategoriach wiekowych: dzieci młodsze – do III klasy szkoły podstawowej (500m), dzieci starsze – klasy 4-6 szkoły podstawowej (1km) oraz pozostali – bieg główny na dystansie 8km.
– Startuję tu już chyba po raz trzeci lub czwarty. Bardzo fajnie wspominam poprzednie edycje. Warto chodzić z kijkami dla przyjemności i relaksu – przekonywała jedna z uczestniczek, Weronika Kaczmarek z Komornik.
Jej koleżanka, Monika Mateusiak z Przedmościa, chodzi z kijkami już od 5 lat, ale w Gaszynie pojawiła się po raz pierwszy.
–Chodzę na co dzień po to, żeby mieć kontakt z naturą. Codziennie człowiek jest zabiegany, a tu wyjdzie się gdzieś, spokój, cisza, lasy. Samemu dobrze się chodzi, ale w grupie raźniej – wyjaśniała pani Monika.
Wśród uczestników wydarzenia co roku nie brakuje też gości z całej Polski. Tym razem Gaszyn odwiedziła m.in. duża grupa zawodników z Łodzi.
– W naszej grupie są zarówno dzieci, jak i dorośli. Mamy nawet 71-letniego pana, który z nami jeździ i startuje w zawodach – wskazywał Paweł Dróżdż z grupy Epoka Nordica Łódź. I dodał, że uprawia nordic walking przede wszystkim dla utrzymania sprawności mięśni, ale nie tylko. – Poza tym dzięki kijkom zwalczyłem swój nałóg palenia papierosów i znalazłem sobie w tym odskocznię. To bardzo dobra forma wypoczynku, no i grupa ludzi, przyjaciół. Bardziej zróżnicowana niż ta, w której na co dzień się przebywa – podkreślał pan Paweł.
Uprawianie nordic walking ma bardzo korzystny wpływ na nasze ciało, ale warto pamiętać, aby chodzić z kijkami we właściwy sposób. Tylko wtedy w aktywność zaangażowanych jest najwięcej partii mięśni.
– Najważniejszy jest odpowiedni dobór długości kijka do naszego wzrostu – tłumaczy Marek Rubacha z Łodzi. – Jeśli mamy odpowiednio dobrane kijki, tak żeby trzymając je, ręka była zgięta w łokciu pod kątem 90 stopni, to wówczas chodzimy, wbijając kijki naprzemiennie w połowie kroku. Ważne jest to, żeby kijek na wyprostowanym ramieniu wbijać przed sobą i odpychać się nim do momentu, kiedy nasza dłoń przekroczy linię bioder. To jest podstawowa rzecz przy nordic walking, która pozwala na zaangażowanie nawet 90% mięśni naszego ciała – radzi biegacz.
Zdjęcia i relację będzie można znaleźć w piątek w Dzienniku Łódzkim.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?