Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uroczystość przy pomniku "Pogromcom hitleryzmu" w Młynisku k. Wielunia ZDJĘCIA, WIDEO

Zbigniew Rybczyński
Zbigniew Rybczyński
Fot. Zbigniew Rybczyński
Upamiętnienie osób walczących z hitlerowskim okupantem bez względu na ich narodowość - taka idea przyświecała uroczystości zorganizowanej przy pomniku żołnierzy w Młynisku, gm. Biała.

Usunięty z Wielunia na mocy tzw. ustawy dekomunizacyjnej pomnik "Pogromcom hitleryzmu" zabrał na swoją działkę w Młynisku Marek Chałupka. W sobotę 19 czerwca przy monumencie odbyła się duża uroczystość z udziałem przedstawicieli polskich stowarzyszeń kombatanckich i zagranicznych delegacji. Organizatorem wydarzenia było Bractwo Liderów, w którym udziela się obecny właściciel pomnika. Jest to stowarzyszenie, które stawia sobie za cel „krzewienie wartości i tradycji rycerskich i szlacheckich oraz patriotyzmu i użytecznego zaangażowania na rzecz narodu polskiego”. Swoją siedzibę ma w Warszawie, ale działa międzynarodowo. Stąd też obecność na w Młynisku delegacji ze Słowacji, Ukrainy, Szwecji, Niemiec, Rosji, Syrii, Iraku i Wielkiej Brytanii. Jak zapowiada Marek Chałupka, uroczystość będzie organizowana cyklicznie.

Pomnik autorstwa rzeźbiarki Jadwigi Janus powstał w latach 60 XX w. jako symbol „polsko-radzieckiego braterstwa broni”. Wysoka na sześć metrów rzeźba przedstawia żołnierzy, którzy w styczniu 1945 r. walczyli na ziemi wieluńskiej z okupantem niemieckim. Organizatorzy uroczystości w Młynisku podkreślali, że nie jest ich celem gloryfikowanie Armii Czerwonej, lecz upamiętnienie tych, którzy walczyli z hitlerowcami, szczególnie tych, którzy zginęli z bronią w ręku - „bez obłudy i zakłamywania historii, a szczególnie bez dzielenia i skłócania narodu polskiego z narodem rosyjskim, który tak samo został unieszczęśliwiony komunizmem, jak naród polski”. Tego, co wydarzyło się w 1945 r. nie nazywają „wyzwoleniem Polski”, lecz „wyparciem z kraju zbrodniarzy niemieckich”.

- Uważamy,, że Armia Czerwona – wbrew propagandowym twierdzeniom zwolenników tej teorii – nie wyzwoliła Polski i narodu polskiego spod okupacji hitlerowskiej, jako że nawet nie miała takich planów. Niemniej jednak, idąc na Berlin w celu pokonania III Rzeszy, w ciężkich walkach wyparła z obszaru Polski Niemców, wskutek czego niejako „przy okazji” uratowała naród polski od niechybnej zagłady, którą Niemcy nie tylko planowali, ale i uporczywie realizowali. Z tego tytułu żołnierzom Armii Czerwonej różnych narodowości, wśród nich głównie Rosjanom, gdyż tych było najwięcej, ale także Polakom, Ukraińcom, Białorusinom, Tatarom i innym, zwłaszcza tym, którzy w bojach z Niemcami oddali życie, należy się od nas wieczna pamięć – przemawiał do zebranych z ramienia organizatora Ryszard Murat.

Pomnik został przewieziony z Wielunia do Młyniska pod koniec 2019 r. Marek Chałupka chciał organizować jego uroczyste odsłonięcie w nowym otoczeniu w maju 2020 r., jednak plany pokrzyżowała epidemia. Dziś dokonano symbolicznego przecięcia wstęgi. Następnie odczytano apel poległych i złożono znicze przy pomniku. Wręczone zostały także „Wieluńskie krzyże pamięci”. O muzyczną oprawę wydarzenia zadbała orkiestra dęta z Wierzchlasa.

Zaproszony na uroczystość wójt gminy Biała Aleksander Owczarek w swoim przemówieniu akcentował m.in. wysiłki społeczności Wielunia związane z upamiętnianiem tragicznych kart historii okresu II wojny. Na zakończenie uroczystości zebrani wysłuchali utworów „Na polu czołgi grzechotały”, „Nieśmiertelny pułk” oraz „Gdy Polska da nam rozkaz”.

Pomnik żołnierzy został zabrany do Młyniska na podstawie umowy zawartej z burmistrzem Wielunia. Dzięki temu prawdopodobnie uniknął zniszczenia. Marek Chałupka rozebrał i przewiózł obiekt na własny koszt, dzięki czemu władze miasta nie musiały ponosić kosztów wykonania decyzji wojewody. Nowy właściciel ustawił budowlę na swojej działce rekreacyjnej na rogatkach miejscowości. Włożył wiele pracy w estetyczne zagospodarowanie terenu – ułożył trotuar z kostki, nasadził drzewa, obsypał całość kamieniem. Na cokole umieścił tablice z opisem historycznym w językach polskim i rosyjskim. Do Młyniska szybko zaczęli zjeżdżać mieszkańcy Wielunia i nie tylko, by na własne oczy zobaczyć nowe życie pomnika.

- Dostęp do pomnika jest całkowicie otwarty, każdy może przyjechać, zrobić zdjęcie, czy chwilę się zadumać. Naprawdę mocno mi na tym zależy, żeby to miejsce tętniło życiem. Taka była moja intencja, gdy decydowałem się na przejęcie pomnika – wyjaśniał Marek Chałupka. - Pomnik jest dokumentem swojego czasu, był częścią Wielunia, zresztą uważam, że nadal tam jest jego miejsce. To jest nasza historia, czy się komuś ona podoba czy nie. Nie możemy traktować historii wybiórczo, czy wręcz pisać jej na nowo. Postąpiłbym tak samo, gdyby ktoś wpadł np. na pomysł usuwania pomnika katyńskiego.

W swojej decyzji zobowiązującej władze Wielunia do jego usunięcia wojewoda łódzki orzekł, że monument „w sposób jednoznaczny i bezsporny symbolizuje komunizm, a co za tym idzie nie może pozostawać w przestrzeni publicznej demokratycznego państwa prawa”. Wojewoda posiłkował się opiniami Instytutu Pamięci Narodowej oraz historyka, powołanego w roli biegłego na potrzeby postępowania administracyjnego. Podstawą wydania decyzji była tzw. ustawa dekomunizacyjna, w wyniku której zmieniono też nazwy kilku ulic w Wieluniu.

Uroczystość przy pomniku "Pogromcom hitleryzmu" w Młynisku k...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto