Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ukryty, czyli Filip Włodarczyk. Wieluński raper z niebanalnym podejściem[FOTO, WIDEO]

Marcin Stadnicki
Mimo, że ma dopiero 19 lat z muzyką związany jest już od dawna. Uczeń Zespołu Szkół nr 1 w Wieluniu Filip Włodarczyk pod pseudonimem Ukryty tworzy utwory, dla których inspiracją jest życie, emocje i Bóg. - Chcę pokazać Polsce, że można robić dobry rap, opierający się na autentyczności – mówi o swojej twórczości.

Filip Włodarczyk silnie związany z muzyką był już w szkole podstawowej. Jak wspomina, razem z kolegą słuchał i inspirował się składami takimi jak Kaliber 44 czy Paktofonika. Obaj planowali założenie własnej grupy i tworzenie muzyki. Już wtedy pisali "szczeniackie" jak mówi Filip, teksty. Później jednak każdy poszedł w swoją stronę i wszystko gdzieś zgasło. Przyszedł czas gimnazjum, kiedy Włodarczyk pisał teksty głównie "do szuflady". W końcu jednak zdecydował się zaprezentować swoją twórczość szerszej publiczności.

- Punktem zwrotnym w moim życiu, była choroba mojej przyjaciółki Żanety (nowotwór mózgu). Postanowiłem, że napiszę dla niej piosenkę i zrobiłem to. Od tej piosenki wszystko się zaczęło, postanowiłem pisać na poważnie. Po czasie złapałem zajawkę na to, żeby to udostępniać i występować przed publicznością i tak doszedłem do tego miejsca, w którym jestem. W tym roku skończę 19 lat i chcę pokazać Polsce, że można robić dobry rap, opierający się na autentyczności – mówi Filip Włodarczyk. Młody raper przyjął pseudonim Ukryty. Jak wyjaśnia, ksywka wzięła się stad, że zawsze chodził własnymi ścieżkami.
- Mam swój świat, taki ukryty dla reszty ludzkości. To są moje wspomnienia. To dla mnie samego jest zagadką, gdyż nigdy nie lubiłem z nikim rozmawiać o swoich problemach, swojej sytuacji, o sobie. Jednak gdy piszę to wychodzi ze mnie wszystko... cały ja. Ukryty w swoim świecie. W świecie muzyki, gdzie wszystko jest inne, gdzie pisanie sprawia mi ulgę. Taka moja wewnętrzna spowiedź. Potrafię wyrazić swoje emocje w pełni jedynie przez kartkę, długopis, bit i mikrofon – wyjaśnia pochodzenie swojego pseudonimu Włodarczyk.

">

Jak mówi, największą inspiracją jest dla niego życie, w którym zawiera się wszystko – dobre i złe emocje, choć nie tylko.
-Oczywiście również Bóg, którego się nie wstydzę, chociaż ludzie różnie na to patrzą, ale skoro On się mnie nie wstydzi to dlaczego ja mam ? O Nim również piszę. Piszę zazwyczaj smutne kawałki, w tym odnajduję siebie. Lubię ukrywać znaczenie w słowach. Prawdziwy sens między wierszami – mówi Ukryty.

Do tej pory Filip nie miał jeszcze okazji występować przed naprawdę dużą publicznością. Zagrał na niewielkim koncercie charytatywnym w Opolu dla swojej koleżanki Żanety. Poza tym występował w szkołach. Swoje "pięć minut" miał między innymi podczas podsumowania projektu Tema Tolerancja zrealizowanego przez uczniów Zespołu Szkół nr 1.

- Mam w planach najprawdopodobniej zagrać koncert w Opolu, gdzie dostałem już wstępne zaproszenie od kumpeli, która jest zaangażowana w życie młodego pokolenia w mieście, sporo udziela się również w studenckim radiu, jeśli mogę to pozdrawiam Olę Anczyk, osobę która załatwia mi promocję w Opolu – zapowiada swój pierwszy większy występ Filip Włodarczyk. Młody artysta nie ukrywa, że chciałby w przyszłości zajmować się muzyką, jednak bycie "gwiazdą" nie jest jego celem.
- Chciałbym być szanowanym za to co robię, a nie wyśmiewanym za to kim nie jestem – mówi Ukryty.
Więcej na temat inspiracji, twórczości i planów Filipa Włodarczyka przeczytać będzie można w najbliższym wydaniu Naszego Tygodnika.

">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto