Zaczęło się od bólu ręki, który nie ustępował. Okazało się, że Agnieszka ma powiększony węzeł chłonny. Internista skierował ją na USG piersi. Nie padło słowo nowotwór, ale dostała skierowanie do onkologa. Diagnozę dostała 21 stycznia 2016, w dzień swoich imienin. Rak atakował wyjątkowo agresywnie. Po mękach związanych z przyjmowaniem chemii, pojawiła się nadzieja.
Kadcyla- to lek stosowany z powodzeniem w leczeniu rozsianego raka piersi.Ministerstwo Zdrowia wyraziło zgodę na przyznanie leku Agnieszce. Jednak przyznanie leku nie ma nic wspólnego z przyznaniem na niego refundacji. Tej niestety nie ma. To był kolejny cios dla umęczonej chorobą Agnieszki.Dawka leku, który ma być przyjmowany co 3 tygodnie kosztuje 16 tysięcy złotych. Roczny koszt leczenia to ponad 200 tysięcy.
-Nie będę nikomu mówić "będzie dobrze", ale wciąż wierzę że nawet zaawansowany nowotwór może być chorobą przewlekłą a nie wyrokiem śmierci– skomentowała kilka miesięcy temu w rozmowie z nami Agnieszka.
W pomoc przy zbieraniu pieniędzy na leczenie Agi włączyło się dużo osób. Oprócz zbiórki na siepomaga.pl, dzięki zaangażowaniu Sebastiana Michałczyka, w Wieluniu udało się zorganizować kolację charytatywną z udziałem znanych kucharzy. Podczas tegorocznych Dni Wielunia Sebastian zaplanował kolejną akcję, tym razem miało to być gotowanie na wielkiej patelni.
Niestety, w nocy 6 kwietnia Agnieszka zmarła. Miała dopiero 32 lata.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?