Szpital w Wieruszowie leczy pacjentów z COVID-19. Poseł KO interweniuje

Od środy 21 października szpital powiatowy w Wieruszowie leczyć ma pacjentów zakażonych koronawirusem. Placówka od tego dnia uruchamia 25 łóżek zakaźnych II stopnia w miejsce oddziału chorób wewnętrznych. Ta zmiana podyktowana jest decyzją Wojewody Łódzkiego w związku z dużą liczbą zachorowań na COVID-19.

Jak udało się dostosować niewielki wieruszowski szpital do nowych okoliczności?

Tyle, na ile było to możliwe w naszych warunkach lokalowych, personalnych i wszelkich innych dostosowaliśmy się do nowej sytuacji. Zakupiliśmy sprzęt, nie wszystek jeszcze dotarł na ten czas, przeorganizowaliśmy pracę w oddziale - mówi Katarzyna Śmiałek-Kędzia, Pełnomocnik Dyrektora d/s Jakości.

W szpitalu wyodrębniono strefy brudne i czyste i postawiono ścianki działowe. Sytuacja nie jest komfortowa dla placówki.

Głównie z tego względu, że u nas się wszystko dzieje w jednym budynku, w którym funkcjonują zarówno poradnie specjalistyczne, jak pracownie diagnostyczne, izba przyjęć, nocna i świąteczna pomoc wydzielanie tych traktów, które będą przeznaczone tylko i wyłącznie dla pacjentów z COVID jest bardzo dużym utrudnieniem, natomiast w jakiś sposób udało nam się to zrobić - zapewnia Śmiałek-Kędzia, która przyznaje, że zmiany w szpitalu będą niemałym utrudnieniem dla pacjentów ambulatoryjnych.

Będą oni musieli chodzić naokoło chociażby po to, by skorzystać z toalety. Aby skorzystać z danej poradni będą z koeli musieli wyjść na zewnątrz i skorzystać z innego wejścia do budynku.

Musimy przyjmować to, co się dzieje, bo zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy jedynym szpitalem w województwie czy w Polsce, który stanął w obliczu takiego wyzwania, natomiast sytuacja jest taka i trzeba jej podołać - podsumowuje Katarzyna Śmiałek-Kędzia.

Trudna sytuacja z jaką mierzy się szpital w Wieruszowie wywołała reakcję łódzkiego posła KO Dariusza Jońskiego. Poseł skierował do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego interpelację w tej sprawie. Poseł domaga się przedstawienia strategii określającej, które szpitale będą przeznaczone do walki a COVID-19, a decyzję dotyczącą placówki w Wieruszowie określa jako skandaliczną.

Poseł odniósł się do tematu także podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu.

Szpital nie posiada oddziału intensywnej terapii, nigdy nie posiadał respiratora oraz centralnej tlenowni, a w hurtowni, z która współpracuje brakuje tlenu. Brakuje również anestezjologa i wykwalifikowanej pielęgniarki, którzy mogliby taki sprzęt obsługiwać - czytamy w interpelacji Dariusza Jońskiego.