Szpital w Pajęcznie wchodzi na wyższy poziom. Nowe skrzydło dla interny i chirurgii jednego dnia. Zobaczcie efekty rekordowej inwestycji

Oddział chorób wewnętrznych w Pajęcznie zmienia lokalizację. Od 18 czerwca interna będzie mieścić się w nowym skrzydle szpitala powiatowego, którego budowa była największą w historii inwestycją realizowaną przez powiat. Na samą rozbudowę lecznicy, nie licząc wyposażenia, wydatkowano kwotę ponad 23 mln zł. Dzień przed przenosinami interny zorganizowano oficjalne podsumowanie inwestycji, którego uczestnicy mieli okazję zwiedzić nową część SP ZOZ.

- Jestem dumny, że grą zespołową dla wspólnego dobra jesteśmy w stanie tak wiele osiągnąć. Nowa placówka to nie tylko nowoczesne budynki czy sprzęt, ale przede wszystkim miejsce, gdzie każdy pacjent będzie mógł liczyć na profesjonalną i troskliwą opiekę. Nasz szpital został zaprojektowany z myślą o komforcie i bezpieczeństwie pacjentów, wyposażony został w najnowsze technologie medyczne, aby móc oferować szeroki wachlarz usług na najwyższym poziomie – mówi starosta pajęczański Paweł Sikora.

Oddział internistyczny dla 48 pacjentów zajmie jednak tylko jedno z pięter nowego skrzydła szpitala. Na innym urządzono chirurgię jednego dnia z 23 łóżkami, na kolejnym - blok operacyjny i powiązane z nim pomieszczenia, w tym salę wybudzeń. W nowocześnie urządzonym budynku znajdą swoje miejsce także izba przyjęć oraz nocna i świąteczna opieka medyczna.

- Jeśli chodzi o chirurgię jednego dnia, to niektórzy mieszkańcy wyobrażali sobie, że to będzie oddział, na który można uzyskać pomoc po skaleczeniu, czy złamaniu nogi. To jednak nie jest oddział ratunkowy, tutaj wykonuje się zabiegi planowane. Mamy obietnicę z NFZ-u, że na początek będziemy mogli robić zabiegi z chirurgii ogólnej. Jest też mowa o elementach ginekologii i w przyszłości być może o ortopedii, choć to już jest bardzo trudny temat – mówi Krzysztof Leszczyk, dyrektor SP ZOZ w Pajęcznie.

Zobacz materiał filmowy:

Rekordową inwestycję w pajęczańską służbę zdrowia w znacznej części sfinansowano z funduszy państwowych. Dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład wyniosło 10,6 mln zł, kolejne 5,4 mln zł przekazano z rezerwy ogólnej budżetu państwa. Udział własny powiatu w budowie nowego skrzydła to ponad 7 mln zł. Do tego trzeba doliczyć niespełna 3 mln zł na zakup wyposażenia.

- To naprawdę wielki dzień, bo to jest zupełnie inny standard, przede wszystkim dla pacjentów. Bo przecież my po jesteśmy, by służyć mieszkańcom naszego powiatu. Pracy nie będzie mniej, niestety, ale poprawią się jej warunki – nie kryje satysfakcji Karol Młynarczyk, były wojewoda łódzki, który obecnie znów pracuje jako lekarz internista w pajęczańskiej szpitalu.

Do zebranych przemawiali również była poseł Beata Mateusiak-Pielucha, parlamentarzysta obecnej kadencji Marcin Przydacz, a także Zbigniew Gajęcki, poprzedni starosta pajęczański, a obecnie wicestarosta.

Co z salami w głównym gmachu szpitala, które zwalniają się po przenosinach interny? Jest kilka pomysłów na ich wykorzystanie. Priorytetem jest powiększenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, który obecnie może pomieścić 46 obłożnie chorych pacjentów. Dyrekcja SP ZOZ chciałaby powiększyć ZOL do 60 łóżek. Kolejnym pomysłem jest utworzenie oddziału paliatywnego.

Na ile te plany uda się zrealizować, to już zależy od efektów rozmów z łódzkim oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia. Gdyby oczekiwania rozminęły się z kontraktami oferowanymi przez NFZ, to alternatywą jest jeszcze poszerzenie rehabilitacji dziennej.

- W obu przypadkach potrzeby są ogromne. Kolejki są horrendalnie długie zarówno na ZOL, jak i na rehabilitację, więc tak czy inaczej te powierzchnie nam się przydadzą – zapewnia dyrektor SP ZOZ Krzysztof Leszczyk.

Pajęczański szpital powstał w 1957 roku. Obecnie leczy się tutaj ponad 1000 pacjentów rocznie.