Starosta wieluński do mieszkańców przyjmujących uchodźców: "Jesteście wielcy"

Urzędnicy wieluńskiego starostwa mają wiedzę o ponad 150 uchodźcach z Ukrainy, którzy znaleźli schronienie na terenie powiatu od momentu wybuchu wojny 24 lutego. - Z pewnością uchodźców na naszym terenie jest o wiele więcej, tylko o nich jeszcze nie wiemy – mówi nam wicestarosta Krzysztof Dziuba. Dodaje, że część z nich to rodziny Ukraińców, którzy już wcześniej przybyli do Wielunia za pracą. Im łatwiej jest zaaklimatyzować się w nowych warunkach.

Małżeństwo z Rychłocic zakwaterowało dwie dorosłe kobiety z czwórką dzieci w wieku 5, 10, 12 i 17 lat. Dotarli tutaj w nocy z wtorku na środę. - Dzieci po tym, jak szły do granicy 7 dni i w międzyczasie chowały się w bunkrach były bardzo zmęczone. Tak długa i męcząca podróż sprawiła, że mogli zabrać ze sobą tylko dokumenty, koce i śpiwory. Serce się kraje na myśl o tym, co przeżyły. Mam nadzieję, że zaznają tutaj spokoju – mówi pani Ewelina z Rychłocic.

Osoby przyjmujące uchodźców pod swoje dachy nie są pozostawieni sami sobie. Mogą liczyć na wsparcie lokalnych władz, ale też innych ludzi dobrej woli. Widać to doskonale na facebookowej grupie Wieluń i okolice dla Ukrainy. Znajdziemy tu mnóstwo oddolnych propozycji udzielenia bezpośredniej pomocy. Z gigantycznym odzewem spotkały się publiczne zbiórki darów, z których większość trafi na Ukrainę i pod granicę, a część otrzymają uchodźcy osiedlający się w powiecie wieluńskim.

Ukraińcy są pod wielkim wrażeniem naszego zaangażowania w niesienie pomocy. Oksanie Lamkovej, która mieszka w Wieluniu od ośmiu lat, a teraz jako wolontariuszka angażuje się w ściąganie rodaków do miasta, łamie się głos, gdy o tym mówi.

- Kiedy widzę, jak Polacy przyjmują rodziny, jak się nimi opiekują, dbają, to powiem szczerze, że aż ciarki mnie przechodzą. Bardzo wam dziękujemy. Jestem dumna, że mieszkam w Wieluniu – nie kryje wzruszenia Oksana Lamkova.

3 marca w Wieluniu zorganizowano spotkanie dla uchodźców i przyjmujących ich rodzin. Samorządowcy omówili najważniejsze sprawy związane z osiedlaniem się przybyszy z Ukrainy na ziemi wieluńskiej. Zapewniono, że wszyscy, którzy przekroczyli granicę po 24 lutego, przebywają w Polsce legalnie i nikt nie zostanie pozostawiony bez pomocy.

- Czuję się odpowiedzialny za każdego uchodźcę z Ukrainy, który przebywa na terenie powiatu wieluńskiego – oświadczył starosta wieluński Marek Kieler. Zwrócił się także do mieszkańców, którzy udzielili Ukraińcom schronienia: - Bez was nie poradzilibyśmy sobie z tą sytuacją, której nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy. Jesteście wielcy.

Starosta zapewnił, że Ukraińcy mogą liczyć także na pomoc przy poszukiwaniu zarobku. Do urzędu pracy spływają oferty od przedsiębiorców. Osoby, które z jakichś powodów nie podejmą pracy, będą mogły liczyć na zasiłek. - Będzie to jednak wymagało rejestracji w urzędzie pracy. To jest bardzo ważne, żeby tego dopilnować – zaznaczył Kieler.

Samorządowcy proszą, aby nie zwlekać ze zgłaszaniem pobytu uchodźców czy to w urzędzie gminy, czy w starostwie. Wprawdzie nie ma takiego prawnego obowiązku, ale pozwoli to zapewnić szybką i skuteczną pomoc potrzebującym osobom. Gminy mają też obowiązek raportować wojewodzie, ilu uchodźców przebywa na ich terenie.

Od najbliższego poniedziałku, 7 marca, rozpocznie pracę gminny punkt informacyjno-konsultacyjny. Będzie się mieścił w budynku przy ul. Królewskiej 1 – tym samym, w którym od 28 lutego przyjmowane są dary dla Ukraińców. Urzędnik będzie tam dyżurował w godz. od 12 do 15.

- W naszym punkcie będzie można uzyskać wszelkie informacje odnośnie pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Do pobrania będą specjalne ulotki, także w języku ukraińskim. Zgłaszające się osoby uzyskają również informacje o inicjatywach lokalnych przedsiębiorców, którzy oferują swoje usługi dla Ukraińców bezpłatnie lub ze zniżką. Ponadto będzie możliwość otrzymania potrzebnych rzeczy ze zbiórki darów - wyjaśnia wiceburmistrz Wielunia Joanna Skotnicka-Fiuk.

Padają zapewnienia, że pomimo bariery językowej szkoły i przedszkola są przygotowane na przyjęcie dzieci i młodzieży zza wschodniej granicy. Ważną rolę ma tutaj także do odegrania Poradnia Psychologiczna-Pedagogiczna.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z dyrektorami. Sprawy związane z przyjmowaniem obcokrajowców są uregulowane w prawie oświatowym – podkreśla Barbara Puchała, dyrektor poradni. Placówka ta dysponuje platformą, która pozwala udzielać pomocy psychologicznej osobom, które nie posługują się językiem polskim.

Na spotkaniu poruszono także m.in. kwestie opieki zdrowotnej. Przekazane zostały zapewnienia władz państwowych, że pomoc medyczna będzie udzielana na identycznych zasadach, jak dla polskiego pacjenta. Za świadczenia zapłaci NFZ ze środków budżetu państwa. Przedstawiciele rządu zapewnili również, że uchodźcy mają prawo korzystać z 500 plus i innych świadczeń rodzinnych.