Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanisław Syguła: W piłkarskie spółce ŁKS pojawią się duże pieniądze

Redakcja
O piłkarskiej drużynie ŁKS rozmawiamy ze Stanisławem Sygułą, biznesmenem, futbolowym działaczem i partnerem technicznym klubu z al. Unii.

Jakie wrażenia po meczu z ligowym outsiderem?

Oczywiście nie wychodziłem oczarowany ze spotkania z Chojniczanką, ale zadowolony, że kolejne trzy punkty znalazły się na koncie ełkaesiaków. Nie od dziś wiadomo, że futbol to nie łyżwiarstwo figurowe. W piłce nożnej nie liczy się styl i perfekcyjne wykonywanie kolejnych elementów, ale efekt końcowy. A ten był dla łódzkiej drużyny wyśmienity. Lider przy al. Unii ma się dobrze.

Jednak wielu kibiców liczyło na lepszą grę i większą liczbę zdobytych goli...

Ja też bym chciał, aby ŁKS grał jak Barcelona. Musimy jednak pamiętać, gdzie jesteśmy i w jakich okolicznościach przychodzi pracować trenerowi i drużynie. Ten zespół stać w tej chwili na tyle i należy się cieszyć, bo jego wyniki muszą dawać fanom radość i dużą satysfakcję. ŁKS ma na koncie najwięcej wywalczonych punktów w pierwszoligowej stawce, zdobył najwięcej bramek i wraz z Ruchem Chorzów stracił ich najmniej. Bez wątpienia w takich okolicznościach można przymknąć oko na styl. Drużyna jest szalenie efektywna i oto nam wszystkim chodzi.

A może piłkarze nie mogli się skupić na grze, bo znów pojawiły się finansowe problemy?

Nie demonizowałbym tego problemu. Zawodnicy dobrze wiedzą, że są chyba najlepiej zabezpieczoną grupą zawodową w tym kraju. Nie słyszałem w ostatnim czasie, by jakiś piłkarz nie otrzymał należnych mu pieniędzy. Wcześniej czy później, ale zawsze, należny przelew znajduje się na jego koncie.

Kiedy pojawi się nowy właściciel?

Nie jestem upoważniony, by wypowiadać się w tych kwestiach. Klubowe komunikaty są jasne. To nastąpi w najbliższym czasie i jestem zdania, że w klubie pojawią się duże pieniądze. Mam nadzieję, że oznaczać to będzie dla ełkaesiaków lepsze dni, oczywiście już w ekstraklasowym gronie.

Co pan powie o fanach ŁKS?

To bez wątpienia dwunasty zawodnik drużyny. Ich wsparcie jest ważne dla piłkarzy i bez wątpienia często ich uskrzydla. Ostatnie mecze pokazują, że zainteresowanie grą ŁKS jest coraz większe. A przecież nie jest żadną tajemnicą, że większa liczba kibiców na trybunach, to zasobniejsza klubowa kasa. W tym momencie to jest niezwykle ważne i fani powinni o tym pamiętać. A więc wszyscy na stadion przy al. Unii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stanisław Syguła: W piłkarskie spółce ŁKS pojawią się duże pieniądze - Express Ilustrowany

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto