Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o uchwałę budżetową na sesji w Osjakowie

Marcin Stadnicki
Roman Wróbel wnioskował o niepodejmowanie uchwały budżetowej
Roman Wróbel wnioskował o niepodejmowanie uchwały budżetowej Marcin Stadnicki
Ożywioną dyskusję na ostatniej sesji rady gminy w Osjakowie wywoła uchwała budżetowa. Nie chodziło jednak o to, co w niej zapisano a o sam fakt jej uchwalenia bez wcześniejszej konsultacji z sołectwami. Radny Roman Wróbel wnioskował o niepodejmowanie uchwały, wójt Jarosław Trojan przekonywał, że nieuchwalenie budżetu spowoduje zarząd komisaryczny w gminie a irytacji całą dyskusją nie krył Jan Zatwarnicki, który podnosił, że od wyjaśniania takich wątpliwości są komisje, nie sesje. - Ja nawet nie mogę pojąć co tu się wyprawia – komentował Zatwarnicki.

Wiele wskazuje na to, że spokojny przebieg sesji rady gminy w Osjakowie jest już tylko wspomnieniem z poprzednich kadencji. Przemeblowana po ostatnich wyborach rada pracuje w inny sposób niż dotychczas a to głównie za sprawą radnego z Drobnic Romana Wróbla.

Radny zdążył już wytknąć rzekome błędy prawnikowi opiniującemu uchwały rady, czy wywołać żywą dyskusję na temat przesyłania radnym protokołów z poprzednich sesji. Podczas ostatnich obrad poszło z kolei o uchwałę budżetową, choć w tej sytuacji nie o zapisy, które się w niej znalazły. Roman Wróbel sugerował, że zgodnie ze statutem uchwała powinna zostać zaopiniowana przez sołectwa. Z taką opinią jednak radni nie mieli do czynienia.

Uchwała istotnie z sołectwami konsultowana nie była, o czym mówił wójt Jarosław Trojan.

- Od 1989 roku jak pracuję w urzędzie było kilku wójtów i zawsze była taka niepisana tradycja, może to jest niewłaściwe i należy to zmienić, że budżet był przedstawiany na zebraniach sołeckich na przełomie stycznia i lutego – mówił Trojan. Wójt twierdził, że literalne trzymanie się zapisów statutu może doprowadzić do wprowadzenia zarządu komisarycznego w gminie przez to, że rada nie uchwali budżetu.

Wyjaśnienia włodarza radnego jednak nie przekonały.
– Został pominięty ważny aspekt społeczny – mówił Wróbel. Dyskusja, jaką rozpoczął zirytowała Jana Zatwarnickiego.
– Ja nawet nie mogę pojąć co tu się wyprawia – mówił Zatwarnicki, który podkreślał, że tego typu problemy czy wątpliwości dotąd zawsze były omawiane na komisjach, nie na sesjach rady. Jak mówił, budżet omawiany jest na sesjach dlatego, że na komisjach nie ma sołtysów a mieszkańcy nie mogą śledzić tych posiedzeń.

- Zróbcie coś z sobą, ja nie wiem co się tu dzieje jeśli takie problemy są omawiane na sesjach – irytował się Jan Zatwarnicki. Roman Wróbel jednak ani myślał ustąpić.

– To jest sprawa bardzo ważna. Sołectwa mają nas wspierać tym bardziej, że jest to w statucie – podnosił.

- A gdzie pan radny był wczoraj? - pytał Zatwarnicki i z sali usłyszał odpowiedź, że dzień przed sesją radny Wróbel był na posiedzeniu komisji.

Dyskusję próbował zakończyć sekretarz gminy. Zbigniew Pustkowski wyjaśniał, że w statucie zapis o zaopiniowaniu uchwały przez sołectwa co prawda jest, nie ma jednak mowy o tym, że musi być to opinia pozytywna, tak czy inaczej nie jest więc ona dla rady wiążąca. Wyjaśnienia sekretarza także na niewiele się zdały. Roman Wróbel pozostał przy swoim i złożył wniosek o niepodejmowanie uchwały budżetowej.

Wniosek upadł przy jednym głosie "za" i dwóch wstrzymujących. Ostatecznie uchwała budżetowa nie trafiła do konsultacji w sołectwach i została podjęta większością głosów. Sołtysi i mieszkańcy z budżetem tradycyjnie zapoznają się na zebraniach na przełomie stycznia i lutego.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto