Ze wstępnych ustaleń wynika, że 55-latek dotykał miejsc intymnych 4-letniej dziewczynki. Wydarzyło się to na jednym z podwórzy przy ulicy św. Barbary w Wieluniu. Dziewczynka miała wówczas unieruchomioną nogę ze względu na uraz. Jej matka przebywała w domu. Gdy kobieta usłyszała krzyk córki, wybiegła i zaczęła gonić uciekającego mężczyznę. Była tak zdesperowana, że sama ujęła 55-latka i powiadomiła policję.
- W chwili zatrzymania mężczyzna miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie - informuje asp. Waldemar Kozera, rzecznik wieluńskiej policji.
Jak podała w reportażu telewizja TTV, Ryszard P. nie przyznał się do winy. Tłumaczył, że chciał zapytać dziewczynkę, co jej się stało i dotknął jej stopy. Kilka lat temu był już skazany za podobne przestępstwo. W więzieniu miał spędzić dwa lata. Cztery miesiące przed końcem kary został warunkowy zwolniony. Prokuratura Rejonowa, która prowadzi śledztwo w sprawie molestowania dziewczynki w Wieluniu, sprawdzi, czy mężczyzna korzystał z zalecanej przez sąd terapii.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?