Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmarynowski zarabiał na gminie, w której jest radnym? Księgarnia wystawiła ponad 200 faktur na blisko 300 tys. zł

Marcin Stadnicki
Marcin Stadnicki
Jarosław Rozmarynowski

Radny Rozmarynowski proponował członkom komisji, by podjęli kroki zmierzające do wykluczenia go z rady.
Jarosław Rozmarynowski Radny Rozmarynowski proponował członkom komisji, by podjęli kroki zmierzające do wykluczenia go z rady. Marcin Stadnicki
Księgarnia "Globus" Jarosława Rozmarynowskiego od 2018 roku sprzedawała towar jednostkom gminy Wieluń, której Rozmarynowski jest radnym. Prowadzenia działalności na mieniu gminy zabrania radnym ustawa o samorządzie gminnym. Księgarnia radnego wystawiła mimo tego w ciągu ostatnich trzech lat blisko 240 faktur na łączną kwotę prawie 300 tys. zł jednostkom takim jak dom kultury, szkoły, przedszkola, biblioteka, czy nawet sam urząd miejski.

Radny pro burmistrzowskiego klubu Łączy Nas Wieluń i członek komisji rewizyjnej Rady Miejskiej w Wieluniu Jarosław Rozmarynowski 18 marca bieżącego roku został wykluczony z zespołu przeprowadzającego kontrolę miejskiego żłobka w Wieluniu po tym, jak członkowie zespołu dotarli do faktury na zakup przez placówkę kredek z księgarni radnego.

Sam Rozmarynowski poinformował komisję o dwóch innych transakcjach prowadzonej przez niego księgarni "Globus" z miejskim żłobkiem, a członkowie komisji uznali, że w tej sytuacji zachodzi konflikt interesów. Szef komisji Radosław Wojtuniak wykluczył radnego z kontroli. Okazuje się jednak, że transakcje ze żłobkiem nie były jedynymi, jakich z podległymi gminie Wieluń jednostkami dokonała księgarnia Rozmarynowskiego.

Na posiedzeniu komisji rewizyjnej w poniedziałek 25 kwietnia na jaw wyszło, że od 2018 roku księgarnia "Globus" zaopatrywała także podstawówki w Wieluniu i gminie, Wieluński Dom Kultury, Muzeum Ziemi Wieluńskiej, Miejską i Gminną Bibliotekę Publiczną oraz sam urząd miejski, który zakupił w księgarni radnego maseczki i rękawice dla inkasentów targowiska.

Księgarnia radnego wystawiła łącznie około 240 faktur podległym gminie jednostkom na łączną kwotę blisko 300 tys. zł. Najwięcej, bo 148 faktur na kwotę ponad 200 tys. zł księgarnia wystawiła miejskiej bibliotece.

O wykaz transakcji dokonanych przez gminne jednostki z księgarnią Rozmarynowskiego wystąpiła komisja zdrowia i polityki społecznej, która otrzymane dokumenty przekazała przewodniczącemu Rady Miejskiej.

Sprawa wyszła na jaw, kiedy pod koniec poniedziałkowego posiedzenia komisji rewizyjnej wybierano trzyosobowy zespół do przeprowadzenia kontroli działalności przedszkola nr 2.

Jarosław Rozmarynowski nie został co prawda wyznaczony do kontroli jednostki, jednak inny członek komisji Wojciech Psuja dociekał czy radny w ogóle powinien zasiadać w komisji rewizyjnej, skoro jego księgarnia prowadziła tak wiele transakcji z jednostkami gminy.

Mogę powiedzieć tylko, że nie znam żadnych przeciwwskazań, aby radny w tej chwili pracował. Został powołany przez radę miejską i nie toczy się przeciw radnemu jakieś postepowanie, które by go eliminowało, czy wskazywało żeby był stronniczy w jakiejś kwestii - wyjaśniał przewodniczący komisji Radosław Wojtuniak.

Rozmarynowski sugerował, by radny Psuja złożył stosowny wniosek o wykluczenie go z prac komisji. Wojciech Psuja wyjaśniał, że nie zamierza tego robić i że Jarosław Rozmarynowski sam powinien zrezygnować.

W trakcie dyskusji radni nawiązali do sytuacji podczas kontroli żłobka twierdząc, że wówczas także Rozmarynowski sam powinien zrezygnować z prac w zespole kontrolnym. Jak podkreślała w poniedziałek Anna Dziuba - Marzec, radny, zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym nie może prowadzić działalności gospodarczej na majątku gminy, w której jest radnym, a Rozmarynowski robi to od 2018 roku.
W trakcie dyskusji Wojciech Psuja przytoczył ilości faktur, które w ciągu bieżącej kadencji wystawiła księgarnia Globus i przybliżoną łączną kwotę. Zdaniem Rozmarynowskiego członkowie komisji wcale nie musieli aż tak skrupulatnie śledzić transakcji zawieranych z księgarnią przez jednostki gminy.

Możecie podjąć kroki, żeby mnie wydalić z rady na podstawie tylko tych dwóch faktur ze żłobka. Po co tyle trudu zadaliście urzędnikom? - pytał Jarosław Rozmarynowski - Dwie faktury ze żłobka mnie dyskryminują, rozpoczynajcie procedurę wydalenie mnie z rady, czekam na to.

279 tys. zł obrotu i ty czekasz na wyrzucenie z rady - komentował Wojciech Psuja.

Rozmarynowski sugerował, że niespełna 300 tys. zł obrotu w trzy lata to wcale nie jest duża kwota. Jak mówił, zarobił na tych transakcjach około 20 tys. zł. Radny podnosił też, że charakter prowadzonej przez niego działalności wymusza wręcz zawieranie transakcji z tego typu jednostkami, jak te prowadzone przez gminę.

Z kim księgarnia ma współpracować? Z zakładem pogrzebowym, czy z hurtownią materiałów budowlanych? - pytał Rozmarynowski.

Anna Dziuba - Marzec podkreślała natomiast, że nie ma żadnego znaczenia czy i ile radny zarobił na przeprowadzonych transakcjach.

Pan dalej nie rozumie najprostszej rzeczy, że pan nie może prowadzić działalności na majątku gminy - mówiła Dziuba - Marzec.

Przewodniczący komisji dociekał, czy Rozmarynowski obejmując mandat radnego w ogóle znał przepisy zakazujące prowadzenia działalności na majątku gminy. Radny zapewniał, że był ich świadom

Czyli pan świadomie prowadził działalność, zarabiał na majątku gminy - mówił Radosław Wojtuniak - to panu gratuluję.

W trakcie dyskusji Wojciech Psuja sugerował, by Rozmarynowski skierował pismo do wojewody lub komisarza wyborczego, żeby ustalić, czy może prowadzić transakcje z gminnymi jednostkami i jednocześnie być radnym, Rozmarynowski z kolei twierdził, że jego działalność to nie handel.

Radny nie sprzedaje, radny prowadzi działowość gospodarczą. Od 32 lat prowadzi działalność oświatową, kulturalną, edukacyjną, to jest misja a nie handel - mówił Rozmarynowski.

Podczas poniedziałkowych obrad ani Jarosław Rozmarynowski, ani pozostali członkowie komisji rewizyjnej nie zdecydowali o powiadomieniu wojewody o wątpliwościach co do możliwości sprawowania przez właściciela księgarni mandatu radnego. Rozmarynowski zaznaczył jednak, że nie będzie brał udziału w pracach zespołów kontrolnych pracujących w jednostkach, z którymi transakcje zawierała jego księgarnia.

Radni już raz pochylili się nad tematem mandatu Rozmarynowskiego w roku 2020. po tym, jak reklama jego księgarni znalazła się w wydanym za gminne pieniądze biuletynie. Sprawą zainteresował się wówczas wojewoda.. Nieco wcześniej ważyły się z kolei losy mandatu Roberta Kai, którego burmistrz nawet pożegnał na jednej z sesji. Obaj radni zachowali wówczas miejsca w radzie.

Jarosław Rozmarynowski

Radny Rozmarynowski proponował członkom komisji, by podjęli kroki zmierzające do wykluczenia go z rady.

Rozmarynowski zarabiał na gminie, w której jest radnym? Księ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto