Rewitalizacyjny niewypał w Wieluniu. Miasto podważa dotację dla Poddębic

W Urzędzie Miejskim dyskutowali przedstawiciele samorządów Wielunia, Sulejowa, Bolimowa, Zapolic i Wartkowic. Jak mówił burmistrz Wielunia Paweł Okrasa, telefonicznie zaproszeni byli też włodarze Skierniewic, Łasku oraz Warty, ale ci z różnych przyczyn nie dotarli. Po spotkaniu odbyła się konferencja prasowa.

- Chcemy wypracować wspólne stanowisko samorządów, które odpadły w konkursie. Jednym z jego elementów jest postulat wstrzymania zawierania umów do czasu rozstrzygnięcia złożonych protestów – mówi burmistrz Wielunia Paweł Okrasa.

Wniosek gminy Wieluń dotyczył rewitalizacji starego kąpieliska miejskiego poprzez budowę nowego kompleksu basenów. We wniosku ujęto również modernizację znajdującego się po sąsiedzku targowiska miejskiego. Szacowany koszt całego przedsięwzięcia to prawie 38 mln zł. Przygotowany przez firmę zewnętrzną wniosek został odrzucony już na etapie oceny formalnej jako niezgodny z obowiązującymi przepisami krajowymi i unijnymi.

- Projekt spełnia przesłanki występowania pomocy publicznej, natomiast wnioskodawca nie wskazał podstawy prawnej do udzielenia przedmiotowemu projektowi pomocy publicznej – wyjaśnia Jacek Grabarski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego.

Przemysław Bajor, którego firmie Urząd Miejski zlecił przygotowanie wniosku, kwestionuje stanowisko łódzkiego urzędu. Powołuje się na orzeczenie Komisji Europejskiej, które określa, jakiego rodzaju przedsięwzięcia kwalifikują się pod tzw. pomoc publiczną. - Uważamy, że urząd marszałkowski swoją decyzją odnośnie naszego wniosku podważył wytyczne Komisji Europejskiej. Czekamy na rozpatrzenie protestu – mówi Przemysław Bajor.

Wieluń postanowił pójść na starcie z Poddębicami, które przeforsowały projekt rewitalizacji kompleksu geotermalnego. To najdroższa ze zwycięskich inwestycji. Miastu nad Nerem przyznano na ten cel ponad 41 mln zł. Burmistrz wprost sugeruje, że zastosowano tutaj podwójne standardy. Uważa, że skoro wniosek Wielunia odpadł w przedbiegach, to taki sam los powinien spotkać projekt Poddębic. Albo na odwrót – oba powinny być premiowane.

- To są przedsięwzięcia o podobnym charakterze. To, co w jednym wniosku zostało uznane za zgodne z prawem, w drugim było podstawą wykluczenia z konkursu. To budzi nasze oburzenie. Tym bardziej że zaangażowaliśmy wiele energii i czasu w to, żeby dobrze napisać wniosek – twierdzi burmistrz Paweł Okrasa.

Burmistrz formułuje poważne zarzuty, choć nie widział wniosku Poddębic. Swoje twierdzenia opiera jedynie o kartę oceny wniosku, którą udostępnił Urząd Marszałkowski w Łodzi. Zapowiada, że jeśli złożony 18 sierpnia protest nie odniesie skutku, to sprawa znajdzie finał w sądzie.

Żeby w ogóle móc aplikować o fundusze unijne, gmina musiała dysponować fachowo opracowanym programem rewitalizacji. Za ten dokument zapłacono ponad 20 tys. zł. Ile kosztowało przygotowanie samego wniosku? Czekamy na pełne informacje z urzędu. Wiemy na pewno, że na zlecenie ratusza firma architektoniczna z Łodzi przygotowała dwa programy funkcjonalno-użytkowe. Ten dla modernizacji targowiska kosztowała 41,3 tys. zł, a dla kompleksu basenów 66,8 tys. zł. Właściwa dokumentacja projektowa miała powstać dopiero w ramach unijnego projektu.

Decyzją zarządu województwa łódzkiego w ramach konkursu „Rewitalizacja i rozwój potencjału społeczno-gospodarczego” dofinansowanych zostanie 14 przedsięwzięć. Ich łączna wartość wynosi 249 mln zł. Zostaną dofinansowane kwotą 162 mln zł. Są to zadania, które które uzyskały najwięcej punktów w ocenie merytorycznej, do której wniosek Wielunia nie został zakwalifkowany. Kolejne 11 projektów znalazło się na liście rezerwowej.