W środę 9 czerwca kierowca seata alhambra urządził sobie niebezpieczny rajd ulicami Wielunia. Z dużą prędkością wjeżdżał na chodniki i taranował znaki drogowe. Spore zagrożenie stworzył wpadając na parking w okolicy jednego z marketów.
Jechał od strony ulicy Częstochowskiej. Przez rondo na skrzyżowaniu z ulica 18 Stycznia przeleciał bokiem. Jechał bardzo agresywnie i szybko, na pewno około stu kilometrów na godzinę. Jak przeleciał przez rondo wjechał na chodnik, wyrzuciło go, zakręcił, na pierwszej wysepce na wysokości hurtowni budowlanej ściął znak, stamtąd pojechał w kierunku Lidla i cud, że tam nikogo nie zabił. Uderzył w zabezpieczenie przed hydrantem i ściął dwa znaki - relacjonuje świadek zdarzenia, który widząc co się dzieje niezwłocznie zadzwonił na numer alarmowy.
W pewnym momencie zakryłem oczy, żeby nie widzieć jak potrąceni ludzie lecą w powietrze. Na szczęście do tego nie doszło - mówi.
Wieluńska policja zgłoszenie i szaleńczym rajdzie kierowcy otrzymała około godz. 20. Na miejsce natychmiast wysłano mundurowych.
Jadący ulicą Popiełuszki funkcjonariusze drogówki zauważyli opisywany pojazd z widocznymi uszkodzeniami. Kiedy mundurowi podali kierującemu sygnał do zatrzymania się, ten gwałtownie przyspieszył i skręcił w lewo uderzając w oznakowany radiowóz policyjny. Kierujący seatem przejechał jeszcze kilka metrów i zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Mundurowi podeszli do kierującego i wyczuli od niego silną woń alkoholu - relacjonuje Monika Klonowska z KPP Wieluń.
Kierowca seata, 53-letni mężczyzna został przebadany alkomatem. Okazało się, że w organizmie ma 2 promile alkoholu. Co więcej, samochód, który prowadził nie był dopuszczony do ruchu.
Po chwili na miejscu pojawił się 46-latek, który oświadczył iż kilka minut wcześniej ten sam sprawca jadąc ulicą Popiełuszki, uszkodził znak drogowy, który przewrócił się i uderzył w jego samochód. Policjanci ustalili również, że mężczyzna chwilę wcześniej poruszając się ulicami 18-go Stycznia i Popiełuszki dokonał licznych uszkodzeń infrastruktury drogowej. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. 53-latek został zatrzymany - informuje Monika Klonowska.
Na tym jednak nie koniec. Zatrzymany mężczyzna w areszcie znieważał policjantów i groził im pozbawieniem życia. 53-latek zarzuty usłyszy po wytrzeźwieniu. Odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, kierowanie gróźb karalnych w stosunku do funkcjonariuszy, znieważenie policjantów i wykroczenia drogowe.
Grozi mu do dwóch lat więzienia.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?