Radni obcięli wynagrodzenie wójtowi gminy Mokrsko. Wojewoda łódzki unieważnia uchwałę

Wójtowi gminy Mokrsko obcięto wynagrodzenie po tym, jak stracił większość w radzie. Tomasz Kącki zarabiał 8.500 zł brutto, co i tak było jednym z najniższych wójtowskich uposażeń w powiecie wieluńskim. Radni ścięli mu pensję do 7.680 zł. Jako powód wskazano brak absolutorium dla wójta za rok 2016 r., co nadzór wojewody podważył i uznał wycofanie uchwały z obrotu prawnego za „uzasadnione i konieczne”.

Dla nadzoru wojewody uzasadnienie uchwały o obniżeniu pensji wójta jest zbyt lakoniczne. Sąd nie jest nawet w stanie ocenić takiej uchwały pod kątem jej legalności, co stoi w sprzeczności z Konstytucją RP. Rada gminy ma obowiązek solidnego wyjaśnienia motywów swojej decyzji.

„Jest to obowiązek z zakresu standardów demokratycznego państwa prawa oraz element zasady jawności działania władzy publicznej” - czytamy w rozstrzygnięciu nadzorczym wojewody.

Wójt Mokrska dążył do uchylenia uchwały. Jednym z jego działań było skierowanie skargi do wojewody. Jednak postępowanie nadzorcze zostało wszczęte już wcześniej z urzędu. Decyzję o obniżeniu wynagrodzenia Tomasz Kącki uznał za „zemstę w białych rękawiczkach” ze strony swoich oponentów.

Wskazana w uzasadnieniu sprawa absolutorium dla wójta Mokrska z tytułu wykonania budżetu za 2016 r. jest niejednoznaczna. Komisja rewizyjna wnioskowała o pozytywne rozliczenie wójta, kierując się opinią Regionalnej Izby Obrachunkowej w Łodzi. Jednak w głosowaniu uczestniczyło tylko 10 radnych. Sześcioro poparło wniosek, dwa głosy były przeciw i dwa wstrzymujące się. Uznano, że absolutorium zostało klepnięte, wójt przyjął gratulacje. Problem w tym, że uchwała nie uzyskała bezwzględnej większości pełnego składu rady. W rezultacie RIO w Łodzi unieważniła uchwałę. Nowej podjąć już nie można było.

Nadzór wojewody wskazuje, że uchylenie uchwały to nie to samo, co nieudzielenie absolutorium wójtowi. Korzystne dla wójta rozstrzygnięcie nie jest jeszcze prawomocne.

Wynagrodzenie zasadnicze Tomasza Kąckiego radni obniżyli do 4.200 zł, czyli najniższego poziomu, jakie przewiduje prawo. Automatycznie zmniejszył się dodatek stażowy, który stanowi 20 proc. pensji zasadniczej (840 zł). Dodatek specjalny obcięto z 1.600 do 1.140 zł. Niezmieniony pozostał tylko dodatek funkcyjny - 1.500 zł.

Więcej na ten temat można przeczytać w dzisiejszym wydaniu tygodnika "Nad Wartą", dodatku do "Dziennika Łódzkiego".