9 września na ul. Popiełuszki w Wieluniu kierowca volkswagena potrącił 11-latkę przechodzącą przez jezdnię na pasach. Dziewczynka została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Łodzi. Po wypadku wśród mieszkańców rozgorzała dyskusja na temat bezpieczeństwa na przebudowanej arterii. Na pierwszy plan wysunęła się kwestia radarów prędkości, które znajdują się tu przy przejściu dla pieszych, na którym doszło do potrącenia.
Część mieszkańców podnosi, że radary rozpraszają uwagę kierowców, którzy skupiają swój wzrok na wyświetlaczu, zamiast uważnie obserwować, co dzieje się na i przy pasach. Uważają, że urządzenia powinny zostać umiejscowione gdzie indziej, albo wręcz usunięte. Co na to ratusz? Naczelnik wydziału inwestycji Maciej Preś mówi, że rozmawiał w kwestii radarów z projektantem. Temat jest otwarty.
- Póki co żadne decyzje nie zostały podjęte. Radary to temat do dalszej dyskusji – mówi Preś.
Inna sprawa, że radary szwankują, nie zawsze wyświetlając właściwe komunikaty. W czwartek (17 września) jedno z urządzeń zostało zabrane na serwis. Po skalibrowaniu ustawień wkrótce wróci na swoje miejsce. Naczelnik dodaje, że nastąpią pewne zmiany, jeśli chodzi o wyświetlane treści. Częściej miałby się pokazywać komunikat „Uwaga, piesi!”.
Tego rodzaju radar to nowość na wieluńskich drogach. W ramach przebudowy ul. Popiełuszki powstała też nowa sygnalizacja świetlna, która zatrzymuje ruch samochodowy na żądanie pieszych. Gdy mają oni światło zielone, kierowcom jadącym od strony Era Parku łatwiej jest wyjechać na ul. Popiełuszki. Chyba że akurat przed światłami zatrzyma się ciężarówka - wtedy nie sposób włączyć się do ruchu.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?