Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przebudowa ulicy Roosevelta nie ułatwi dojazdu do cmentarza [ZDJĘCIA]

Redakcja
Zbyszek Rybczyński
Przebudowa ulicy Roosevelta w Wieluniu jeszcze się nie zakończyła, a jej nowy kształt już budzi kontrowersje

Mieszkańcy liczyli, że skoro już ratusz wydaje duże pieniądze na remont, to dojazd do cmentarza stanie się łatwiejszy. Wygląda jednak na to, że będzie jeszcze gorzej, bo zlikwidowano zatoczkę, na której do tej pory mogły się mijać się auta. Teraz jezdnia na całej długości będzie tak samo, czyli bardzo wąsko.

- Można było zlikwidować chodnik po jednej stronie i poszerzyć jezdnię. Wtedy mielibyśmy komfortowy dojazd do cmentarza. A tak jeszcze pogorszyli sytuację, bo zlikwidowali „mijankę”. Piesi będą oczywiście zadowoleni, za to zmotoryzowani nadal będą się męczyć. Dziwi mnie, że projekt remontu tak ważnej ulicy został klepnięty bez żadnych konsultacji z mieszkańcami - zarzuca Witold Łuczak, mieszkaniec ulicy Roosevelta.

Ulica jest ważna, bo stanowi jedyny dojazd do cmentarza od strony kaplicy, gdzie są też parkingi. Komunikacja jest utrudniona szczególnie w okresie Wszystkich Świętych. Choć ulica jest wąska, to można parkować samochody po jej północnej stronie. Gdy zatem wzdłuż Roosevelta stoi sznur aut, pojazdy jadące z dwóch stron jednocześnie nie są w stanie się minąć. Zlikwidowana właśnie zatoczka nie była może lekarstwem na wszystkie problemy komunikacyjne w tej części miasta, ale jednak spełniała swoją rolę.

- W tym miejscu akurat dwa auta mogły się minąć. Teraz zamiast zatoki zrobili klomb czy coś w tym stylu - nie może się nadziwić Witold Łuczak.

Naczelnik wydziału inwestycji i rozwoju w Urzędzie Miejskim nie chce się wypowiadać na temat likwidacji zatoczki. Projekt powstał, zanim jeszcze zaczął pracę w urzędzie.

- Z tego względu trudno też mi się wypowiadać, dlaczego nie było konsultacji z mieszkańcami - mówi Maciej Preś.

Naczelnik oldniósł się natomiast do pomysłu likwidacji chodnika po jednej stronie ulicy, by w ten sposób wygospodarować więcej miejsca dla aut.

- Nie sądzę, żeby spotkało się to z powszechną aprobatą. Z pewnością podniosłyby się głosy oburzenia, że jak na takiej ruchliwej ulicy może nie być chodnika po obu stronach - ocenia Maciej Preś.

Zaznacza też, że i tak sama likwidacja chodnika to za mało, żeby zrobić odpowiednio szeroką ulicę i miejsca postojowe. Musiałoby się to odbyć kosztem części działek należących do mieszkańców. Dochodzą koszty odszkodowań za tereny i ogrodzenia.

Dlaczego nie zostawiono wspomnianej wyżej zatoczki, zapytaliśmy Tomasza Stasiaka, który przygotował projekt przebudowy ulicy Roosevelta. Z jego wyjaśnień wynika, że nie pozwalały na to warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne.

- Zatoka parkingowa w omawianym rejonie nie spełniałaby warunków widoczności przy wyjeżdżaniu na drogę z remontowanych zjazdów na działki. Ponadto usytuowanie zatoki poza łukiem poziomym drogi jest niedopuszczalne z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego (brak widoczności nadjeżdżających pojazdów) -objaśnia w oświadczeniu Tomasz Stasiak.

Mieszkańcy obawiają się, że aby zapewnić przepustowość ulicy, ratusz wprowadzi zakaz zatrzymywania się po obu jej stronach. Naczelnik wydziału inwestycji uspokaja, że organizacja ruchu zostanie po staremu.

- Być może jednak należałoby wyznaczyć jedno albo dwa miejsca o długości około 20 metrów z zakazem zatrzymywania się, żeby zapewnić możliwość swobodnego mijania się - zastanawia się Maciej Preś.

Z płynnością ruchu z pewnością nie byłoby problemu, gdyby Roosevelta była ulicą jednokierunkową. Tylko którędy w takim razie wrócić z cmentarza albo wyjechać z osiedla? Na upartego można by zrobić przebicie do ulicy Polnej, ale ta dopiero jest w planach. Zresztą dla mieszkańców byłoby to duże utrudnienie, bo musieliby nadkładać sporo drogi. Co innego gdyby można było zrobić łącznik Roosevelta z równoległą ul. Paderewskiego.

- Wtedy moglibyśmy fajnie poukładać ruch na tym osiedlu. Niestety, dziś nie ma jak zrobić „spinki”. Było to możliwe 10 lat temu, kiedy działka była jeszcze niezabudowana - kwituje naczelnik Preś.

Z pewnością z remontu drogi będą zadowoleni piesi. Nie dosyć, że po obu stronach ulicy są budowane nowe chodniki, to jeszcze zostaną one przedłużone prawie do samego cmentarza. Do tej pory na końcowym odcinku Roosevelta były tylko dziurawe pobocza, na których tworzyły się kałuże. W ramach inwestycji zrobiono też odwodnienie ulicy. Całość kosztuje 382 tys. zł, roboty mają się zakończyć do końca czerwca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto