Protest w Białej k. Wielunia. Mieszkańcy blokowali ruch na krajówce ZDJĘCIA, WIDEO

W montażu urządzeń pomiarowych mieszkańcy widzą jedyną szansę na spowolnienie ruchu tranzytowego o bardzo dużym natężeniu. Jazda szybsza niż dozwolone w terenie zbudowanym 50km/h to tutaj norma. W piątek 26 listopada ludzie zebrali się z transparentami przy jednym z przejść dla pieszych na krajówce. Przez kilkanaście minut chodzili po pasach i blokowali przejazd.

- Kierowcy jadący przez naszą miejscowość nagminnie naruszają ograniczenia prędkości – mówi Agnieszka Kupiec, która stanęła na czele manifestacji. - Już od dłuższego czasu przymierzaliśmy się do tego protestu. W ubiegłym roku zebraliśmy ponad 400 podpisów pod petycją w sprawie odcinkowego pomiaru prędkości. Argumentacja w udzielanych odpowiedziach nie jest według nas uzasadniona. Mieszkańcy są zbulwersowani takim podejściem władz centralnych. Mamy nadzieję, że protest wzbudzi zainteresowanie rządzących i coś wskóramy.

Tylko w ostatnich trzech latach na DK74 w Białej w wypadkach komunikacyjnych zginęło pięć osób. Bilans lat 1999-2021 to aż 18 ofiar śmiertelnych. Tragiczne wyliczenia zawierał jeden z transparentów trzymanych przez protestujących. Inny głosił: „Panie Premierze, Panie Ministrze, Panie Inspektorze! Lepiej mierzyć prędkość niż liczyć jej ofiary!”. Mieszkańcy trzymali też kartki z imionami ofiar wypadków. Pikieta odbywała się pod nadzorem wieluńskiej policji. Wśród jej uczestników nie mogło zabraknąć wójta gminy Biała Aleksandra Owczarka. Jego trwające od kilku lat usilne zabiegi o poprawę bezpieczeństwa na dawnej ósemce to już materiał na książkę.

- Nie można wykluzyczyć, że takie akcje będą organizowane cyklicznie. S8 poprowadzono w niekorzystnym przebiegu dla powiatu wieluńskiego, skutkiem czego przez Białą sunie kilkanaście tysięcy pojazdów na dobę, wiele z prędkości znacznie powyżej 50 km/h. Jesteśmy zdeterminowani w walce o odcinkowy pomiar prędkości. Tylko takie rozwiązanie nas interesuje - mówi wójt Owczarek.

Zobacz wystąpienie wójta podczas protestu:

Przebiegająca przez Białą droga krajowa nr 74 to dawna ósemka, której zmieniono numer po otwarciu trasy S8 kilka lat temu. Wiele ciężarówek zamiast ekspresówką jeździ starą krajówką, bo kierowcy chcą uniknąć opłat viaTOLL. Mieszkańcy domagają się urządzeń pomiarowych jako zadośćuczynienia za niekorzystny dla powiatu wieluńskiego przebieg S8 (pierwotnie trasa miała biec w linii prostej na północ od Wielunia). Nienaturalny kształt ekspresówki wójt nazywa dosadnie „trapezem głupoty”. Wójt Owczarek przewiduje, że planowana budowa drugiej obwodnicy Wielunia jeszcze pogorszy sytuację komunikacyjną w Białej.

Walka idzie o objęcie automatycznym dozorem odcinka dawnej ósemki o długości około 4 km. Od kilku lat wiadomo, że lokalizacja w Białej spełnia wymogi i kwalifikuje się do montażu urządzeń pomiarowych. Nadzieje pokładano w dużym projekcie rozbudowy sieci urządzeń monitorujących ruch drogowy w Polsce, współfinansowanym ze środków europejskich. W ostatnim czasie ogłoszony został przetarg na montaż odcinkowych pomiarów prędkości w 39 lokalizacjach w całym kraju, w tym pięciu w woj. łódzkim. Nie ma jednak wśród nich Białej.

- Lokalizacja na drodze krajowej nr 74 w gminie Biała obejmująca odcinek 3,9 km drogi została ujęta w wykazie jako lokalizacja rezerwowa – poinformowała wójta Weronika Biaduń, p.o. Dyrektora Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Była to odpowiedź na kolejny już list otwarty skierowany do premiera Mateusza Morawieckiego w sierpniu br.

Miejscowości z listy rezerwowej mogą wejść do realizacji w sytuacji, gdyby okazało się, że w którychś z 39 odcinków objętych przetargiem wystąpiły ograniczenia uniemożliwiające prawidłową instalację urządzeń. Konkurencja dla Białej jest duża, bo w rezerwie czeka aż 29 miejscowości. Ranking lokalizacji sporządzony został w oparciu o analizy Instytutu Transportu Samochodowego.

Mieszkańcy Białej uważają, że przy dobrej woli ich postulaty mogłyby zostać spełnione przy finansowaniu z innego źródła. Wójt wskazuje, że na drogach krajowych realizowanych jest wiele inwestycji wartych dziesiątki milionów złotych, a tymczasem odcinkowy pomiar prędkości to wydatek rzędu raptem kilkuset tysięcy.