Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest rodziców przyniósł skutek. W I LO w Wieluniu będzie pięć klas pierwszych, a nie cztery ZDJĘCIA

Marcin Stadnicki
W I LO w Wieluniu będzie jednak pięć klas pierwszych, a nie cztery. Władze powiatu przychyliły się bowiem do próśb rodziców, którzy spotkali się w szkole 22 lipca, by wyrazić swój stanowczy sprzeciw wobec początkowej decyzji organu prowadzącego o utworzeniu w placówce tylko czterech oddziałów.

Protest rodziców przyniósł skutek. W I LO w Wieluniu będzie pięć klas pierwszych, a nie cztery

Uczniowie, którzy marzyli o nauce w liceum przy ul. Nadodrzańskiej oraz ich rodzice po ogłoszeniu wyników rekrutacji nie kryli oburzenia. Podkreślali, że już drugi rok z rzędu liczba klas w I LO zostaje "obcięta". W roku szkolnym 2021/2022 miało ich być sześć. Nic zatem dziwnego, że po ogłoszeniu o utworzeniu tylko czterech klas jeszcze tego samego dnia spotkali się w szkole, by zaprotestować przeciwko decyzji, krzywdzącej ich zdaniem uczniów.

Rodzice podkreślali, że do wymarzonej szkoły nie dostali się uczniowie, którzy osiągnęli bardzo dobre wyniki. Limit punktów zdobytych za oceny i egzaminy niezbędny, by dostać się do I LO to 90. Po "redukcji" liczby klas do szkoły nie dostali się uczniowie, którzy uzbierali nawet 140 czy blisko 150 punktów.

Jesteśmy oburzeni całą sytuacją, która miała miejsce w związku z rekrutacją do I LO. Liczyliśmy na sześć klas, chętnych było wystarczająco dużo, żeby tyle klas otworzyć. W ostatniej chwili, wczoraj, dowiedzieliśmy, że niestety będą tylko cztery klasy, a dodatkowa klasa, siódma została otworzona w II LO. To raczej nie jest przypadek i jesteśmy zdruzgotani tą sytuacją. Dzieci są pokrzywdzone. Mają dużo punktów, po 120, czy nawet po 140 i niektóre nie dostały się do żadnej szkoły - mówiła przedstawicielka rodziców.

Rodzice podkreślali, że I LO ma doskonałe warunki, by utworzyć tam więcej klas. Nie brakuje ani miejsca ani kadry pedagogicznej.

W którymś roku mieliśmy dziewięć klas i nie było problemów. Dzieci chodziły normalnie do szkoły na 8. godzinę i nie wracały późno - mówiła jedna z matek, które pojawiły się 22 lipca w I LO - Mieliśmy 52 osoby chętne do klasy coachingowej i 8 osób do klasy turystycznej. Drugi wybór tych, którzy chcieli iść do klasy turystycznej to była właśnie klasa coachingowa, więc jest 60 uczniów i spokojnie można otworzyć dwie klasy coachingowe. Teraz uczniów chce się upychać do ZS nr 1, do ZS nr 2 czy do "Katolika". Dzieci chcą chodzić do liceum i zapracowały sobie na to, żeby móc się tam uczyć, więc dlaczego starostwo zabrania im chodzić do liceum?

Z rozgoryczonymi rodzicami na terenie szkoły spotkał się jej dyrektor Zbigniew Wiśniewski, który poinformował, że odbył już w tej sprawie rozmowę z wicestarostą wieluńskim Krzysztofem Dziubą. Jak mówił dyrektor, wicestarosta dokładnie wyjaśnił mu powód decyzji z perspektywy ekonomicznej. Wiśniewski podkreślał jednak, że nie tylko ta strona powinna być brana pod uwagę.

Jesteśmy w naborze elektronicznym, zostały podkręcone reguły przyjęć. Mamy klasy nie 30-osobowe, czy 32-osobowe, tylko klasy 34-osobowe - mówił dyrektor I LO - automatycznie zmieniało to postać rzeczy. Z tego co wiem, chociaż bezpośredniego wglądu do tego nie mam, jest około 25, czy 26 uczniów, którzy byli w tym naborze i dla mnie rachunek ekonomiczny to jedno, a rachunek ludzki to drugie. Według mnie taka klasa powinna zostać otworzona.

Dyrektor zaraz po spotkaniu z rodzicami spotkał się z samym starostą Markiem Kielerem.

To nie jest tak, że my nie mamy możliwości, czy nie chcemy. Jesteśmy przygotowani, żeby przyjąć te dwie klasy więcej. Mamy porozliczanych kandydatów wzdłuż i wszerz, wiemy gdzie zostali przez system porozrzucani - mówił Zbigniew Wiśniewski - to jest obraz tego wszystkiego, są rodzice, są uczniowie. My też jesteśmy za tym, żeby przynajmniej ta jedna klasa tutaj powstała. Tym bardziej, że jest to coś nowego, co powstało z myślą o przyszłych studiach i przygotowaniu później do pracy. Klasa psychologiczno-coachingowa wydaje się klasą z największą przyszłością. Czy musi ona być 34-osobowa? Czy tu ekonomia naprawdę aż na tyle jest istotna? Zostawmy to na razie bez odpowiedzi.

Wicestarosta wieluński Krzysztof Dziuba zapewniał, że władze powiatu nie miały żadnych złych intencji.

- Naprawdę bardzo długo się nad tym zastanawialiśmy - mówił wicestarosta Dziuba - to jest efekt wyboru, jakiego dokonali uczniowie, bo to jest zawsze ta determinanta, które klasy powstają, a które nie powstają. Uczniowie wybierają przede wszystkim szkołę, a nie klasę, więc nawet jeśli zamkniemy jakąś klasę w II LO, to nie spowoduje to otwarcia klasy w I LO

Ostatecznie jednak rodzicom i dyrektorowi I LO udało się przekonać władze powiatu do zmiany decyzji. Na facebookowym profilu I LO pojawiła się dzisiaj bowiem informacja, że w placówce zostanie jednak utworzona piąta klasa pierwsza. Będzie to klasa politechniczna. A to oznacza, że od września w I LO funkcjonować będą dwie klasy medyczne, dwie politechniczne i jedna psychologiczno-coachingowa.

Stanowisko władz powiatu przedstawimy jutro, kiedy powrócimy do tematu.

Protest rodziców przyniósł skutek. W I LO w Wieluniu będzie ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto