- Ze zwykłego szacunku dla dorobku prof. Olejnika powinniśmy jak jeden mąż poprzeć jego propozycję. Nic by nas to nie kosztowało. Nie rozumiem tak stanowczej i bezrefleksyjnej decyzji radnych – skomentował radny Mieczysław Majcher, były burmistrz.
Południowa ściana spornego budynku znajduje się w linii średniowiecznych murów obronnych Wielunia. Prof. Tadeusz Olejnik chciał tylko, aby wstrzymać się z podjęciem uchwały o sprzedaży budynku. Postulował, aby udziałem konserwatora zabytków przedyskutować temat ewentualnego wyeksponowania kolejnego fragmentu dawnych fortyfikacji miejskich. Profesor podkreśla, że w tym rejonie znajdowała się jedna z bram miasta.
Obiekt mieszkalno-usługowy obecnie świeci pustkami i jest w kiepskim stanie. Jak mówi burmistrz Paweł Okrasa, ratusz od dawna przymierza się do jego sprzedaży. Za sprawą prywatnego inwestora obiekt mógłby odzyskać blask pod nadzorem konserwatora zabytków. Jeśli natomiast miałoby tutaj zadziałać miasto, to na samą tylko rozbiórkę budynku – jak twierdzi burmistrz – trzeba by wyłożyć kilkaset tysięcy złotych. Popierający stanowisko burmistrza radni przekonywali, że najwyższy czas zbyć obiekt „prywaciarzowi”. Z drugiej strony padały argumenty, że temat nie został odpowiednio przeanalizowany i sprzedaż jest pochopna.
- Powinniśmy zdobyć wiedzę z różnych źródeł i dopiero wtedy podjąć decyzję – mówił radny Jan Kępiński, który złożył wniosek formalny o zdjęcie z porządku obrad uchwały o sprzedaży obiektu.
Wniosek został odrzucony, a sama uchwała została przyjęta głosami 11 radnych, przeciw było 6. Więcej na ten temat napiszemy w piątkowym „Naszym Tygodniku”.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?