Spis treści
- Podwyżka dla starosty. Ile zarobi Marek Kieler?
- Blisko tysiąc zł podwyżki dla przewodniczącego rady i członków zarządu powiatu
- Andrzej Stępień: "to smutne, że mamy tak pazerną władzę"
- Starosta Kieler: diety nie były regulowane od 15 lat
- Przewodniczący Owczarek: "Jeśli spojrzy się na efekty naszej pracy, to wydaje mi się, że są co najmniej dobre w porównaniu do innych samorządów"
Podwyżka dla starosty. Ile zarobi Marek Kieler?
W poniedziałek 29 listopada rada powiatu wieluńskiego podjęła uchwały zwiększające wynagrodzenie starosty oraz diety radnych i członków zarządu powiatu. Starosta Wieluński Marek Kieler, zgodnie z przyjętą uchwałą zarabiał będzie 16 tys. 104 zł brutto, co oznacza podwyżkę o ponad 5 tys. zł. Wcześniej uposażenie starosty wynosiło 10 tys. 620 zł.
Podwyżka dla starosty to efekt nowych przepisów obowiązujących od listopada bieżącego roku. O ile sama podwyżka wynagrodzenia Marka Kielera większych emocji nie budzi, o tyle inaczej jest w przypadku podwyżki diet radnych. Zgodnie z uchwałą podjętą na poniedziałkowej sesji diety radnych będa naliczane od 2,4 - krotności kwoty bazowej, nie jak dotąd od 1,5-krotności tej kwoty. Co oznacza to w praktyce?
Blisko tysiąc zł podwyżki dla przewodniczącego rady i członków zarządu powiatu
Przewodniczący rady Krzysztof Owczarek będzie miął dietę wyższą o 960 zł niż dotychczas i będzie ona wynosiła blisko 2 tys. 600 zł. Takie same podwyżki otrzymają członkowie zarządu powiatu, a diety wiceprzewodniczących podniesione zostają o ponad 800 zł do kwoty blisko 2 tys. 150 zł. Takie same podwyżki otrzymają radni którzy są przewodniczącymi komisji. Zastępcy przewodniczących komisji dostaną z kolei o ponad 700 zł więcej. Niespełna 1290 zł otrzymają radni będący członkami komisji, co stanowi podwyżkę o niecałe 500 zł. Najmniej, bo o nieco ponad 240 zł wzrosną diety radnych nie zasiadających w komisjach, którzy dostaną nieco ponad 640 zł diety. W naszej galerii zdjęć możecie zobaczyć jakie podwyżki otrzymają poszczególni członkowie zarządu powiatu i radni. Znajdziecie tam też informacje o aktualnej wysokości uposażenia radnych i członków zarządu, oraz o tym jak głosowali oni w sprawie podwyżek.
Andrzej Stępień: "to smutne, że mamy tak pazerną władzę"
Przeciwko podwyżce zagłosowali na poniedziałkowej sesji radni Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz radny i członek zarządu Łukasz Dybka (PiS). Dybka swoją decyzję komentuje krótko: "zagłosowałem zgodnie ze swoim sumieniem".
Znaczcie więcej o powodach głosowania przeciwko podwyżkom ma do powiedzenia Andrzej Stępień, szef wieluńskiego PSL i były starosta.
Stępień twierdzi, że pierwszym z argumentów przemawiających przeciwko podwyżką jest "nienajlepsza" sytuacja finansowa powiatu. Podniesienie wysokości wynagrodzenia starosty i diet radnych będzie natomiast kosztować budżet powiatu łącznie 300 tys. zł. Radny podkreśla, że jeśli chodzi o wynagrodzenie starosty, rada nie miała wyboru i musiała je podnieść zgodnie z nowymi przepisami. Co innego natomiast w przypadku diet, które będa kosztować powiat 140 tys. zł.
Na potwierdzenie moich słów przywołam to, co jest zapisane w budżecie na 2022 rok. Żeby zapewnić udział własny w inwestycjach powiat musi wyemitować obligacje na kwotę 4 mln. zł, czyli de facto powiat zaciąga zobowiązania finansowe, które będą ciążyć, a tu się wydaje sumy rzędu kilkuset tysięcy złotych na podwyżki - mówi Andrzej Stępień.
Szef wieluńskiego PSL podnosi także, że radni uchwalili sobie podwyżki w czasach inflacji, a przecież radny nie utrzymuje się z diety.
Żyjemy z pracy zawodowej, a kto ma już wypracowaną emeryturę - z emerytury. Podwyżka blisko tysiąc złotych dla przewodniczącego to skandal. Posiedzenia rady odbywają się zdalnie, komisje zdalnie. Wszystko jest prowadzone w ten sposób, a tu panowie i panie podnieśli sobie diety - krytykuje decyzję radnych Stępień.
Były starosta uważa, że zagłosowanie za podwyżkami jest nieuczciwe wobec mieszkańców powiatu wieluńskiego, szczególnie tych mniej zarabiających.
Bez tych podwyżek radny by wyżył i pokrył koszty bycia radnym. Mówię to jako radny, który ma najniższą dietę spośród radnych rady powiatu. Gdybym przyjął taki punkt widzenia, jak PiS i Wspólnoty Ziemi Wieluńskiej, to mnie by w pierwszej kolejności zależało na tym, żeby podnieść te diety- mówi Andrzej Stępień.
Radny podnosi także, że dotąd nie dochodziło do sytuacji, by w trakcie kadencji radni przyznawali sobie podwyżki. Stępień zaproponował też, żeby zamiast na podwyżki diet pieniądze przeznaczyć na zwiększenie wynagrodzeń pracowników starostwa.
Teraz pan przewodniczący i koalicja rządząca pokazali, jaki mają stosunek do mieszkańców naszego powiatu. W starostwie pracownicy zarabiają bardzo skromne pieniądze. Mówiłem, żeby nie dawać tych podwyżek radnym, a przeznaczyć to na pracowników, nikt tego nie wziął pod uwagę. To smutne, że mamy tak pazerną władzę - podsumowuje Andrzej Stępień.
Starosta Kieler: diety nie były regulowane od 15 lat
Decyzji o podwyżkach bronią zarówno Starosta Wieluński Marek Kieler, jak i Przewodniczący Rady Powiatu Krzysztof Owczarek. Obaj podkreślają, że wysokość diet radnych nie była regulowana od 15 lat, czyli od czasu podjęcia uchwały w sprawie ich wysokości w 2006 roku. Zarówno starosta, jak i przewodniczący podkreślają także, że prowadzenie obrad w trybie zdalnym, co podnosi Andrzej Stępień, wcale nie ułatwia pracy radnym. Ponadto, jak mówi Marek Kieler, nie wszystkie posiedzenia odbywają się w trybie zdalnym.
Jest dużo trudniej. Do tego dziś było 120 posiedzenie zarządu, a jeszcze rok się nie skończył, myślę, że do 130 dobrniemy i będzie to rekordowa ilość. Podwyżki są jakby rekompensatą utraty wynagrodzeń, w przypadku osób pracujących - przekonuje Marek Kieler.
Starosta podnosi także, że część środków z diet radni przekazują na różne cele społeczne, pieniądze nie trafiają więc w całości do kieszeni radnych.
Kieler nie zgadza się także ze stwierdzeniem, że powiat jest w nienajlepszej kondycji finansowej. Jak mówi, możliwość emisji obligacji w przyszłym roku nie oznacza kłopotów powiatu. Nie oznacza nawet, że powiat taką decyzję podejmie.
To jest zamiar zaciągnięcia, ale czy zaciągniemy, trudno powiedzieć - mówi starosta - nie chcieliśmy, żeby wyszło tak, że przedstawiając projekt budżetu, zarząd powiatu nie przedstawił realnych możliwości zaciągnięcia zobowiązań. Będziemy dążyć do tego, żeby sytuacja była podobna jak w roku bieżącym, kiedy planowaliśmy zaciągnięcie kredytu, a w tej chwili, a w tej chwili dzięki wprowadzonym oszczędnościom i polityce zaciskania pasa najprawdopodobniej tego kredytu w wysokości 5 mln zł nie będziemy musieli zaciągać.
Przewodniczący Owczarek: "Jeśli spojrzy się na efekty naszej pracy, to wydaje mi się, że są co najmniej dobre w porównaniu do innych samorządów"
Podobne zdanie na temat sytuacji finansowej powiatu ma przewodniczący rady. Krzysztof Owczarek podkreśla, że sam fakt, że powiat wieluński może zaciągnąć zobowiązania na 4 mln zł oznacza, że sytuacja finansowa jest dobra. Poza tym, jak mówi przewodniczący, powiat wieluński w ostatnich latach przeznacza spore środki na inwestycje.
Jeśli spojrzy się na efekty naszej pracy, to wydaje mi się, że są co najmniej dobre w porównaniu do innych samorządów, bo przecież pozyskujemy dużo środków na inwestycje. Nikt nam nie może zarzucić, że z tego powodu, że wydajemy pieniądze także na inne cele nie wykonujemy inwestycji. Wręcz przeciwnie, inwestycje są wykonywane na kwoty wyższe, niż miało to miejsce w latach poprzednich - mówi Krzysztof Owczarek.
Przewodniczący rady broni także decyzji o podwyżkach diet. Jak mówi, rok 2006, kiedy podejmowano uchwałę w sprawie diet to czasy bardzo odległe.
Wówczas ta najwyższa dieta, która odnosi się do przewodniczącego rady ale także diety pozostałych radnych ustalane były w związku z najniższa krajową i dieta była wyższa od najniższego wynagrodzenia. Po 15 latach stało się tak, że to najniższe wynagrodzenie poszło znacząco w górę, natomiast dieta pozostała na tym samym poziomie, co przed laty - podnosi Owczerek.
Przewodniczący dodaje, że uchwalenie podwyżek było dostawaniem wysokości diet do obecnych realiów.
Owczarek podnosi także, że wysokość diet radnych powiatowych jest porównywalna z tymi, jakie otrzymują radni miejscy, a w województwie można znaleźć przykłady wyższych diet radnych powiatowych, niż ma to miejsce w Wieluniu.
Podwyżki wynagrodzenia nie otrzymał jeszcze zastępca Marka Kielera. Wicestarosta Krzysztof Dziuba otrzymuje wynagrodzenie w wysokości niespełna 8 tys. 950 zł brutto. Jego wysokość ustala starosta. Marek Kieler zapowiedział, że niebawem podejmie decyzję w tej sprawie. Jak mówi, musi to zrobić jeszcze w grudniu.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?