Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po Nadwarciańskim Chrzanie czas na Nadwarciański Browar z nutą lokalnego rumianku. W Pątnowie budują nową markę[FOTO]

Przemysław Chrzanowski
Sklepowe półki uginają się butelek i puszek z napojem chmielowym rozmaitych marek. Pośród flagowych trunków, za którymi stoją wielkie kompanie piwowarskie, nie widać lokalnych produktów. Całkiem możliwe, że niebawem się to zmieni. A to za sprawą debiutującego Nadwarciańskiego Browaru rodem z podwieluńskiego Pątnowa.

Za uruchomieniem niewielkiej manufaktury stoi pani Katarzyna Gajek, która przekonuje, że browar powstał z pasji do piwowarstwa domowego. - Przez parę lat warzyliśmy rodzinnie chmielowy napój na własne potrzeby. Zbiegło się to także z moim wykształceniem, ponieważ jestem biotechnologiem, dodatkowo skończyłam studia w zakresie technologii piwowarstwa. Nie ukrywam, że wybór takiej ścieżki edukacyjnej był formą przygotowania się do biznesu, którym stał się Nadwarciański Browar. Śmiejemy się, że od czasów, kiedy warzyliśmy piwo w domowym zaciszu, w sumie niewiele się zmieniło. Po prostu przeszliśmy na większe naczynia – mówi Katarzyna Gajek.

Naczynia rzeczywiście prezentują się imponująco. W schludnych pomieszczeniach dominują obecnie słusznej wielkości kadzie i instalacje ze stali szlachetnej. To właśnie tutaj powstają nadwarciańskie piwne smaki, które niegdyś przypadły do gustu zarówno samej pomysłodawczyni biznesu, jaki i rodzinie oraz znajomym.

W pomieszczeniach browaru przez wiele lat funkcjonowała piekarnia. Prowadzili ją najpierw dziadkowie pani Katarzyny, a potem rodzice i wujostwo. Działalność zamknęli w 2008 roku, od tego momentu obiekt stał pusty. Kiedy pojawił się pomysł stworzenia browaru w tym miejscu, trzeba było przeprowadzić kompleksową modernizację budynku. Należało dostosować wnętrze do potrzeb produkcyjnych oraz sprostać wymaganiom obowiązujących przepisów.

- Bardzo nam zależy, aby ludzie mieszkający w naszej okolicy poznali inny smak piwa. Nie ma w pobliżu żadnego browaru rzemieślniczego, a co za tym idzie nasz wyrób można porównać co najwyżej z asortymentem powszechnie dostępnym w sklepach. My absolutnie nie staramy się konkurować z powszechnie znanymi markami, uważamy, że siłą browarów rzemieślniczych są właśnie oryginalne receptury i niepowtarzalne smaki. Myślę, że powoli nasi klienci się do nich przekonują. Zaprezentowaliśmy się niedawno podczas dożynek gminnych w miejscowości Kałuże, dzięki czemu mogliśmy obserwować reakcję amatorów chmielowego trunku. Wypowiadali się na jego temat z aprobatą, a to poczytujemy za dobrą wróżbę na przyszłość. Z drugiej strony mamy świadomość, że nie każdy sięgnie po tego typu piwo. To raczej produkt specjalny, który wymaga od klientów pewnej odwagi. Od razu należy zaznaczyć, że jeżeli ktoś jest mocno przyzwyczajony do klasycznego złotego trunku, może nie zaakceptować wyrobu rzemieślniczego.

Nadwarciańskie piwo z Pątnowa można spotkać w kilku wieluńskich restauracjach i sklepach. Właściciele browaru cały czas pracują nad promocją swoich wyrobów. Planują uczestnictwo w rozmaitych festiwalach piw rzemieślniczych. A już w sobotę będzie ich można spotkać podczas Jarmarku Franciszkańskiego w Wieluniu, gdzie będą popularyzować swoje „2 cytruski”, „Rumiane” i „Chmielu Warta”.

Więcej na ten temat można będzie przeczytać w jutrzejszym wydaniu Dziennika Łódzkiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto