Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Okrasa żądał od redakcji portalu Wielun.Naszemiasto.pl sprostowania i przeprosin. Sąd umorzył sprawę

redakcja
Nagonka, ciosy poniżej pasa, oszustwo. Nic takiego – wbrew temu, co twierdzi komitet Pawła Okrasy Łączy Nas Wieluń – nie miało miejsca przed I turą wyborów burmistrza. Burmistrz domagał się w sądzie od redakcji portalu Wieluń.NaszeMiasto.pl sprostowania, przeprosin oraz wpłaty 10 tys. zł na MKS Wieluń. Sąd Okręgowy w Sieradzu umorzył postępowanie w tej sprawie. Jednocześnie jednak potwierdził, że o sprawie wykreślenia Pawła Okrasy z rejestru wyborców gminy Wieluń informowaliśmy rzetelnie.

Sprawa figurowania Pawła Okrasy w rejestrze wyborców gminy Wieluń ma związek z rzeczywistym miejscem jego zamieszkania. Burmistrz twierdził, że rozpowszechniamy nieprawdziwe informacje na ten temat. We wniosku do sądu złożonym w trybie wyborczym Paweł Okrasa domagał się umieszczenia sprostowania na głównej stronie naszego portalu wielun.naszemiasto.pl, własnoręcznie napisanych przeprosin od autora tekstów Zbyszka Rybczyńskiego, a także wpłacenia przez naszego wydawcę 10 tys. zł na rzecz Międzyszkolnego Klubu Sportowego w Wieluniu.

W poniedziałek, 22 października, Sąd Okręgowy w Sieradzu umorzył postępowanie w sprawie. Było już bowiem po wyborach do Rady Miejskiej Wielunia (a tylko w nich miejsce zamieszkania ma znaczenie), natomiast "okoliczności przywołane we wniosku nie mają znaczenia dla II tury wyborów na urząd burmistrza Miasta Wieluń i kandydowania w niej Pawła Okrasy”.

Z całym postanowieniem sądu można zapoznać się w galerii zdjęć

Wydanie orzeczenia po wyborach, które odbyły się 21 października, okazało się zbędne, co jednak nie zmienia faktu, że w sali sądowej strony odnosiły się merytorycznie do sedna sporu. I te kwestie również znalazły odzwierciedlenie w uzasadnieniu decyzji sądu o umorzeniu postępowania.

Wnioskodawca kwestionował prawdziwość stwierdzenia zawartego w tytule artykułu „Paweł Okrasa wykreślony z rejestru wyborców gminy Wieluń. Burmistrz może się odwołać”. Co istotne, burmistrz w żadnej mierze nie kwestionował treści artykułu, lecz jedynie jego tytuł, a ściśle rzecz biorąc - połowę tytułu. Podczas posiedzenia sądu podnieśliśmy szereg argumentów świadczących o tym, że tytuł był uprawniony i oddawał stan faktyczny.

Stwierdzenie o wykreśleniu Pawła Okrasy z rejestru wyborców gminy Wieluń wynikała wprost z wydanej 15 października decyzji burmistrza Ozorkowa
, który został wyznaczony do rozstrzygnięcia sprawy przez wojewodę łódzkiego. Jej sentencja brzmiała następująco: "Burmistrz Miasta Ozorków wykreśla Pana Pawła Okrasę, kandydata KWW Łączy Nas Wieluń z ujęcia w rejestrze wyborców gminy Wieluń".

Artykuł ukazał się 16 października, później został zaktualizowany o informacje przekazane nam przez burmistrza, a dotyczące tego, że zamierza się odwołać od niekorzystnej dla siebie decyzji. 19 października, kilka godzin przed ciszą wyborczą, od pełnomocnika wyborczego komitetu Łączy Nas Wieluń uzyskaliśmy informację, że skarga Pawła Okrasy została uwzględniona przez Sąd Rejonowy w Zgierzu. Niezwłocznie poinformowaliśmy o tym na portalu wielun.naszemiasto.pl, zamieszczając również skan postanowienia sądu.

Burmistrz wiedział o tych wszystkich okolicznościach, co potwierdził podczas posiedzenia sądu, na którym rozpatrywano jego wniosek przeciwko naszej redakcji. W postanowieniu Sądu Okręgowego w Sieradzu czytamy: „Nadto wnioskodawca przyznał, że po ukazaniu się kwestionowanej publikacji opublikowano dalsze informacje dotyczące tego, że Paweł Okrasa podjął czynności zmierzające do zaskarżenia decyzji o wykreśleniu go z rejestru wyborców, a nadto że jego skarga została uwzględniona i może kandydować także do rady miasta. Wszystkie te informacje, zgodnie z twierdzeniami samego wnioskodawcy, funkcjonowały na stronie głównej uczestnika aż do północy 19 października 2018 r., czyli do rozpoczęcia ciszy wyborczej”.

Odnośnie do samego tytułu artykułu, który w swoim wniosku kwestionował pan Paweł Okrasa, sąd stwierdził: „Tytuł zawierał także dalsze stwierdzenie o prawie odwołania się od decyzji, co samo w sobie wskazywało na jej nieprawomocność i były to informacje rzetelne”. Wynika z tego, że sąd nie zgodził się z kluczowym zarzutem wnioskodawcy, że rozpowszechnialiśmy nieprawdziwe informacje.

Odnosząc się do sprawy wykreślenia Pawła Okrasy z rejestru wyborców komitet Łączy Nas Wieluń na użytek kampanii wykreował wśród wyborców wrażenie, że ktoś próbuje ich „oszukać”. Przytoczone wyżej fakty dowodzą niezbicie, że insynuacje o prowadzeniu przez nas „brudnej” kampanii są całkowicie bezpodstawne.

W tej sprawie publikowaliśmy rzetelnie przygotowane, napisane neutralnym językiem artykuły, oparte na oficjalnych dokumentach. Treść artykułów co do zasady nie wykraczała poza informacje zawarte w tych dokumentach. Nikt nie interweniował w naszej redakcji z żądaniem czy prośbą zmiany choćby jednego słowa w którymkolwiek z tekstów, dotyczących tej sprawy. Tym większe zdumienie wzbudziło w nas to, że burmistrz Okrasa poszedł z tym do sądu. Odbieramy to jako próbę wywarcia przez burmistrza Wielunia nacisku na niewygodną dla siebie redakcję.

Podsumujmy. Czy Paweł Okrasa został wykreślony z rejestru wyborców gminy Wieluń przez burmistrza Ozorkowa? Został. Czy mógł się odwołać? Mógł. Czy się odwołał? Odwołał. Czy sąd uwzględnił skargę? Uwzględnił. Czy ostatecznie burmistrz mógł kandydować do rady miejskiej? Mógł i kandydował. Czy informowaliśmy o tym wszystkim w swoich artykułach? Informowaliśmy. Czy pisaliśmy te artykuły w sposób rzetelny? Nie ulega to wątpliwości.

Dochowaliśmy wszelkich standardów dziennikarskich. Prawda obroniła się w sądzie.

Daniel Sibiak
Dyrektor oddziału „Dziennika Łódzkiego” w Wieluniu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Paweł Okrasa żądał od redakcji portalu Wielun.Naszemiasto.pl sprostowania i przeprosin. Sąd umorzył sprawę - Wieluń Nasze Miasto

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto