Sporo emocji wśród mieszkańców wywołał zamiar zmiany nazwy ulicy Aleksandra Zawadzkiego w Wieluniu. Wymusza to ustawa dekomunizacyjna, bo Zawadzki był wysoko postawionym funkcjonariuszem stalinowskiej Polski. Mieszkańcy oczekują, że nazwa ulicy będzie taka sama, tyle że bez imienia. Dyskusja o patronie wywiązała się na zebraniu osiedlowym.
- Zawadzki nie przeszkadzał nam przez tyle lat i dalej nie będzie przeszkadzał. Wystarczy wykreślić imię i to będzie chyba najkorzystniejsze rozwiązanie dla nas - podnoszą mieszkańcy.
Zawadzkiego jest jedyną ulicą w Wieluniu, którą obejmuje ustawa dekomunizacyjna. Mieszkańcom nie spodobało się, że władze miasta podjęły działania w sprawie zmiany nazwy ulicy bez wcześniejszych konsultacji z nimi. Urząd oficjalnie wystąpił do Instytutu Pamięci Narodowej, aby nowym patronem był Tadeusz Zawadzki „Zośka”, żołnierz Armii Krajowej, jeden z bohaterów książki „Kamienie na szaniec”. IPN odpisał, że to bohater narodowy, więc jak najbardziej może patronować ulicy.
- Wystąpiliśmy do IPN w związku z pismem wojewody łódzkiego w sprawie zmiany nazwy ulicy - tłumaczy Michał Janik z Urzędu Miejskiego.
Ponieważ ulica znajduje się w rejonie dawnej cukrowni, padły propozycje, aby nowa nazwa nawiązywała do fabryki, za sprawą której powstało osiedle. Długoletni pracownik cukrowni i kronikarz jej dziejów Zbigniew Rasiewicz wysunął propozycję, aby patronem został inżynier Tadeusz Modzelewski, „cukrownik z krwi i kości”. Z kolei Adam Ustyniak zaproponował nazwę „Cukrownicza”: - Mamy w tym roku 105. rocznicę powstania zakładu. Przy okazji zmiany nazwy można by zrobić tablicę pamiątkową - mówił Ustyniak.
Spore zamieszanie wzbudziła kwestia wymiany dokumentów i związanych z tym kosztów. Obecni na spotkaniu urzędnicy uspokajali, że nie trzeba będzie wyrabiać nowych dowodów osobistych, niezależnie od tego, jaka będzie nowa nazwa. Nikt jednak nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić, co z prawem jazdy i dowodem rejestracyjnym auta. W całym tym chaosie informacyjnym w końcu poddano pod głosowanie wniosek, aby ulica nazywa się po prostu Zawadzkiego. Jeśli natomiast wojewoda nie zgodzi się na bezimiennego patrona, to mieszkańcy są skłonni zaakceptować Tadeusza Zawadzkiego.
A jak to jest z tą wymianą dokumentów? W Wieruszowie, gdzie w ostatnim czasie dokonano dekomunizacji aż siedmiu ulic, do mieszkańców urząd wystosował pisma, że prawa jazdy czy dowody rejestracyjne zachowują ważność. - Wynika to z zapisów ustawy dekomunizacyjnej - zaznacza Anna Owczarek z UM Wieruszów.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?