MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pamapol-Wielton - Asseco Resovia 2-3

Dariusz Piekarczyk
Atak zawodników Resovii blokują Andrzej Stelmach (od lewej) i Maciej Zajder
Atak zawodników Resovii blokują Andrzej Stelmach (od lewej) i Maciej Zajder Dariusz Śmigielski
Pasjonujące, trwające prawie dwie i pół godziny spotkanie, obejrzeli w sobotę kibice w Wieluniu. Wprawdzie Pamapol-Wielton przegrał z jednym z kandydatów, nawet do złotego medalu, Asseco Resovią 2:3, lecz pokazał lwi pazur. To będzie groźna dla każdego drużyna. Po tym co podopieczni trenera Dariusza Marszałka pokazali w sobotę nie jest wykluczone zdobycie przez Pamapol 5 miejsca w PlusLidze, premiowanego grą w europejskich pucharach.

Pamapol po raz pierwszy wystąpił w ważnym meczu i od razu z dwoma nowymi przyjmującymi w pierwszej szóstce - Serhijem Kapelusem i Dmytro Babkowem. Trzeba pamiętać, że to niezwykle ważne pozycje w zespole. Obaj, jak się potem okazało, rozegrali dobry mecz. Podobnie jak i weteran Andrzej Stelmach, który, w przeciwieństwie do zeszłego sezonu, czuje się liderem drużyny. To po prostu widać.

Pierwsze dwa sety sobotniego meczu wyrównane. To był siatkarski bój na całego. O wygranych decydowały końcówki partii. Pierwsza odsłona padła łupem wielunian, po skutecznym bloku na gwiazdorze Resovii i ostatnich mistrzostw świata Niemcu Gyorgu Grozerze. Kiedy w drugim secie Pamapol prowadził 4:1 i 5:2 wydawało się, że i ten set zakończy się pomyślnie dla miejscowych. Ale nie, w końcówce inicjatywę przejęła Resovia i uciekła na 18:16. Pamapol poderwał się i doszedł na 22:23 i 23:25. Skutecznie zaatakował jednak Mateusz Mika i set dla Resovii.

Najwięcej emocji dostarczył kibicom set trzeci, choć początek wcale na to nie wskazywał. Goście prowadzili 9:5, 11:8 16:12 i 20:15. I wtedy Dariusz Marszałek wziął czas. Przerwa odmieniła wielunian, którzy zdobyli siedem punktów z rzędu! Na tym poziomie rywalizacji to rzadkość. Set dla Wielunia 25:23 i euforia na widowni, bo Pamapol zdobył pierwszy w sezonie punkt.

Resovia pozbierała się po przegranej partii i dominowała już wyraźnie w kolejnej odsłonie wygrywając do 21. Tie-break wyraźnie pod dyktando gości, którzy od stanu 3:3 punktowali miejscowych, by zwyciężyć ostatecznie do 10.

Po meczu trener gospodarzy mówił między innymi: Z gry moich zawodników jestem zadowolony. Z wyniku znacznie mniej. Cieszę się, że mam dwunastu siatkarzy, a nie sześciu i dokonując zmianę mogę wierzyć, że nowi ludzie zrobią na boisku dobrą robotę. Dziś zabrakło nam trochę zespołowości w newralgicznych momentach.

Pamapol-Wielton Wieluń - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (28:26, 23:25, 25:23, 21:25, 10:15)
Pamapol-Wielton: Sarnecki (18), Andrzej Stelmach (2), Serhij Kapelus (7), Zajder (6), Dmytro Babkow (7), Buniak (14) - Milczarek (l), Serhij Antanowicz (9), Lubiejewski (7), Matejczyk, Błoński (1). Trener: Dariusz Marszałek.
Resovia: Grzyb (9), Aleh Achrem (17), Baranowicz (4), Grozer (29), Kosok (9), Mika (17) - Ignaczak (l), Perłowski (1), Buszek, Millar. Trener: Ljubomir Travica.
MVP meczu: Mateusz Mika (Resovia).
Sędziowali: Tomasz Janik (główny) - Marcin Herbik. Obaj Warszawa. Widzów: 1.300

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto