Około 9,5 mln zł - taka jest wartość inwestycji planowanych w tym roku na drogach powiatowych. Jednak Powiatowy Zarządu Dróg pokryje niecałe 30 proc. tych kosztów. Resztę stanowią udziały własne gmin oraz dofinansowania z zewnętrznych źródeł.
W powiecie tłumaczą, że współpraca z gminami to jedyne rozsądne wyjście w sytuacji, gdy dróg powiatowych jest ponad 300 km.
- Są wśród nich takie, które ze względu na swój charakter nie powinny podlegać nam - zwraca uwagę Krzysztof Piekarz, sekretarz powiatu.
Najpoważniejszą wspólną inwestycją będzie przebudowa niebezpiecznego skrzyżowania w Sulmierzycach za 1,5 mln zł. W planie jest budowa ronda, chodników, ciągu pieszo--rowerowego, zjazdów, kanalizacji deszczowej i oświetlenia. Jak twierdzą w Sulmierzycach, należałoby raczej mówić, że to powiat dorzucił się do inwestycji, a nie na odwrót.
- Udało się wypracować porozumienie, ale przebudowa tego skrzyżowania to nasza inicjatywa - mówi Przemysław Szczerkowski z Urzędu Gminy.
Gmina Sulmierzyce najwięcej wyda w tym roku na drogi zarządzane przez powiat. Inną kosztowną inwestycją będzie budowa chodników i ścieżek rowerowych z Dworszowic Pakoszowych do Ostrołęki (3,4 km) i prawdopodobnie także z Ostrołęki do Piekar (2,94 km). Na pierwsze z tych zadań gmina zdobyła dotację unijną, w drugim przypadku czeka na weryfikację wniosku. Powiat nie wyda na to ani złotówki.
- Wzięliśmy się za to, bo obecnie nie ma tam żadnego zabezpieczenia dla pieszych. A tamtędy chodzą między innymi dzieci do szkoły- podkreśla Przemysław Szczerkowski.
Inna z gmin, której nakłady na drogi powiatowe liczone są w milionach złotych, to Siemkowice. Pozostałe samorządy również sypną groszem, choć są też takie, które nie podjęły jeszcze decyzji.
Najwięcej wątpliwości mają w Działoszynie. Gmina miałaby dorzucić niecałe 300 tys. zł do przebudowy dróg w Niżankowicach i Sadowcu Pieńkach oraz do projektu rozbudowy drogi z Działoszyna w kierunku Ożegowa. Decyzja miała zostać podjęta na ostatniej sesji, ale sprawę przełożono na kolejne obrady, na których ma się pojawić przedstawiciel władz powiatu.
- Jestem za podpisaniem porozumienia, bo pokażemy, że nam zależy na tym, aby coś w naszej gminie było robione.
Ale wydaje mi się to trochę niepoważne, żeby powiat przy swoich drogach narzucał nam warunki - komentowała na sesji radna Bożena Wcisło.
Szanse na zmianę warunków porozumienia są jednak nikłe.
- Nie możemy teraz robić wyjątków, bo byłoby to nie fair wobec tych wszystkich gmin, które zgodziły się na zasadę 50 na 50 - mówi Krzysztof Piekarz.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?