Ogień pojawił się w nocy. Dyżurny straży zgłoszenie odebrał o godz. 0:39. Trzy minuty później pierwszy zespół był już na miejscu zdarzenia. Wkrótce dojechały kolejne, nie tylko z KP PSP w Pajęcznie, ale też jednostki OSP w Działoszynie, Raciszynie i Rząśni – w sumie 20 strażaków. Na miejsce przybyła też policja, trzy karetki pogotowia, z-ca komendanta pajęczańskiej straży, inspektor nadzoru budowlanego, a nawet burmistrz.
Szybko podjęto decyzję o ewakuacji wszystkich mieszkańców i przygotowaniu dla nich zastępczych pomieszczeń w szkole podstawowej. Jak się jednak okazało, niewiele osób skorzystało z tej formy pomocy.
– Większość ewakuowanych mieszkańców udała się do rodziny i znajomych – relacjonuje Leszek Marszał, rzecznik prasowy pajęczańskiej komendy.
Ogień na szczęście udało się ugasić w zarodku. Ostatni strażacy odjechali spod bloku o godz. 4:19. Poszkodowane zostały 4 osoby, które lekko podtruły się dymem. Pomocy udzielono im na miejscu. Mieszkańcy do swoich domostw mają wrócić dziś, gdy będą już solidnie przewietrzone.
Policja wyjaśnia przyczyny pożaru. Powołany został biegły.
– Pod uwagę bierzemy dwie opcje: zwarcie instalacji elektrycznej lub zaprószenie ognia – mówi Krzysztof Pach, rzecznik prasowy policji w Pajęcznie.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?