Dziewczynkę trzeba było przewieść aż 40 km, do Szpitala Wojewódzkiego w Bełchatowie. Dzięki pomocy pajęczańskich policjantów, pięciolatka możliwie najszybciej trafiła pod opiekę specjalistów.
Do zdarzenia doszło 6 lutego, kiedy to w trakcie patrolowania miejscowości Rząśnia do policjantów podjechał samochód osobowy volkswagen tuareg, którym podróżowało małżeństwo z 5-letnią córką. Jak się okazało, dziewczynka uległa w domu nieszczęśliwemu wypadkowi i potrzebowała natychmiastowej pomocy medycznej.
Niestety, właściwą placówką był oddalony o prawie 40 kilometrów Szpital Wojewódzki w Bełchatowie.
Ojciec dziewczynki poprosił funkcjonariuszy o pomoc w szybkim dotarciu do tego szpitala. Mundurowi bez chwili wahania poinformowali o zaistniałej sytuacji dyżurnego pajęczańskiej komendy, włączyli światła błyskowe, sygnały dźwiękowe i ruszyli do bełchatowskiego szpitala eskortując volkswagena z małą pacjentką. Dzięki błyskawicznej akcji, rodzina szybko i bezpiecznie dotarła do placówki medycznej, gdzie dziecko trafiło pod opiekę specjalistów- relacjonuje Marcin Pawełoszek, rzecznik KPP w Pajęcznie.
Zobacz także
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?