MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Osjaków-Konopnica: Zator lodowy na Warcie

Daniel Sibiak
www.osjakowianie.pl
Wczoraj w wyniku dość wysokiej temperatury nastąpił potężny spływ kry lodowej z jego górnego biegu od strony Gminy Wierzchlas. Zator około godziny 13.00 zatrzymał się na wysokości miejscowości Kajdas. Potężne kry i woda zabierały wszystko, pochylone wierzby, olchy i krzewy. Woda z powodu braku miejsca wpływała na poldery – pola uprawne, zagajniki i łąki. Około godziny 17.00 potężne lodowisko posunęło się do przodu w dół rzeki Warty w kierunku Osjakowa.

- Dziś około godz. 1 w nocy ogromne zwałowisko wody i kry lodowej z okolicy „Wicie” popłynęło w kierunku mostu przejazdowego na trasie 8 Warszawa – Wrocław, częściowo rozbite lodowisko popłynęło w kierunku kładki przejściowej Osjaków – Dębina, były to dramatyczne chwile ponieważ czekano czy ta „perełka w koronie” władz gminy i społeczeństwa wytrzyma napór zwałowiska, trwało to około 40 minut. W tym momencie stan wody odczytany na wodowskazie wskazywał 370 cm, stan alarmowy został przekroczony o 30 cm. Kładka wytrzymała, lodowisko przemieściło się w kierunku granic Gminy Konopnica, ale po drodze napotkała meandry i zakola gdzie się również piętrzyła, mieszkańcy Walkowa poczuli respekt i niecierpliwie czekali wypłynie i podtopi, czy nie. I tym razem los sprzyjał, nagle w bardzo szybkim tempie popłynęła, wszyscy odetchnęli z ulgą, ale również współczuli sąsiadom z Gminy Konopnica – relacjonuje Tadeusz Glinkowski z Urzędu Gminy w Osjakowie.

Stan wody odczytany na wodowskazie dziś wynosił już 255 cm.

- Zgodnie z procedurami koryto rzeki Warty było ciągle monitorowane. Wójt Gminy Jarosław Trojan i jego pracownicy oraz sołtysi i ludzie dobrej woli na bieżąco współpracowali z PCZK w Wieluniu, WCZK w Łodzi oraz RZGW w Poznaniu. W Urzędzie Gminy w Osjakowie pełniono całodobowy dyżur – dodaje Tadeusz Glinkowski.

I przypomina sobie, że podobne zjawisko „lodowej kry” miało miejsce w latach 60.
- Istniała w Osjakowie na rzece Warcie drewniana tama, młyn wodny i tartak napędzany siłą wody. Wspaniała wyspa na rzece w Osjakowie oblewana była wodą z dwóch stron, i to w części chroniło część miejscowości Osjaków przed powodzią spowodowaną powodzią czy naporem kry lodowej. Dziś drugie koryto wokół wyspy jest niedrożne. Ale rzeczywistość jaka okazała się w dniu 29 lutego 2012 r. pokazała, że natura ma swoje zasady i jest niepokonana - podsumowuje Glinkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto