Widok policyjnego kordonu blokującego wejście do Urzędu Miejskiego w Wieluniu wprawił w osłupienie wielu mieszkańców. - Wygląda to trochę tak, jakby burmistrz wynajął prywatną ochronę – komentowali na gorąco. Działo się to 26 stycznia, kiedy do Wielunia przyjechali dziennikarz Krzysztof Stanowski i Marcin Najman, organizator niesławnej gali MMA, która miała odbyć się w miejskiej hali sportowej. Pod ratuszem zgromadziła się wtedy spora grupa osób.
Policjanci od początku monitorowali sytuację w centrum miasta. Wieluńskich mundurowych wspierali funkcjonariusze prewencji z Łodzi. Decyzja o zablokowaniu wejścia do urzędu zapadła po tym, jak Krzysztof Stanowski udał się do gabinetu burmistrza na umówiony wcześniej wywiad z nim (to był główny powód wizyty dziennikarza w Wieluniu). Miało to miejsce w godzinach urzędowania magistratu. Stojący przy drzwiach funkcjonariusze decydowali, kto może wejść do środka, a kto nie.
- Tylko osoby, które dostały zaproszenie od burmistrza – usłyszeli od funkcjonariusza dziennikarze lokalnych mediów, którym uniemożliwiono wejście do ratusza. - Burmistrz tak zdecydował – dodał inny policjant.
Problem w tym, że funkcjonariusze z góry założyli, że lokalni dziennikarze chcą dostać się na wywiad Stanowskiego z Okrasą. Mogli przecież chcieć wykonać pracę reporterską poza gabinetem burmistrza. Na przykład sprawdzić, czy w środku jest Marcin Najman i co w tym czasie porabia.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu przedstawiła naszej redakcji oficjalne stanowisko w sprawie zajść pod ratuszem. St. asp. Katarzyna Grela podkreśla, że działania funkcjonariuszy miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa uczestników zgromadzenia, jak i osób postronnych.
- W pewnym momencie część osób zaczęła wchodzić do środka urzędu. Na drzwi naparła większa grupa uczestników zgromadzenia – wyjaśnia aspirant Grela. - Z uwagi na dużą liczbę osób zgromadzonych przed urzędem, oraz zagrożenie wystąpienia sytuacji zakłócenia ładu i porządku publicznego na terenie obiektu policjanci podjęli działania prewencyjne.
Dowodzący akcją byli w kontakcie z kierownikiem biura burmistrza Radosławem Urbaniakiem. Ten miał jedynie przekazać, że na spotkanie z burmistrzem mają wstęp tylko osoby zaproszone. - Taka informacja skierowana została do osób, które weszły już do środka budynku oraz obecnych tam policjantów – zaznacza rzecznik komendy.
Funkcjonariuszka twierdzi, że osoby chcące załatwić sprawy urzędowe wpuszczano do środka. - Dzięki podjętym przez mundurowych działaniom nie doszło do eskalacji i naruszenia porządku publicznego – podsumowuje Katarzyna Grela.
O zajęcie stanowiska w tej sprawie wystąpiliśmy również do władz Wielunia. W oświadczeniu przesłanym nam przez kierownika burmistrza Radosława Urbaniaka czytamy, że ani burmistrz ani nikt z jego podwładnych nie kierował do policji „żadnej prośby, która dotyczyłaby zabezpieczenia wejścia do ratusza oraz niewpuszczania mieszkańców do budynku”.
Proszono jedynie o to, aby nie wpuszczać na piętro urzędu dziennikarzy i innych osób zainteresowanych spotkaniem Pawła Okrasy z Krzysztofem Stanowskim. Nie było bowiem możliwości wpuszczenia ich do gabinetu burmistrza. - Decyzja o zablokowaniu wejścia do ratusza została podjęta samodzielnie przez funkcjonariuszy policji – konkluduje Radosław Urbaniak.
Stanowisko wieluńskiej policji ws. wydarzeń z 26 stycznia
26 stycznia 2022 roku policjanci Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu wspierani przez funkcjonariuszy Oddziału Prewencji Policji w Łodzi zabezpieczali ład i porządek publiczny podczas zgromadzenia kilkuset osób przed Urzędem Miejskim w Wieluniu. Realizowane przez policjantów czynności ukierunkowane były na zapewnienie bezpieczeństwa zarówno osób biorących udział w zgromadzeniu, jak również osób postronnych. Policjanci zabezpieczający teren przyległy do urzędu dołożyli wszelkich możliwych starań aby wszyscy byli bezpieczni i nie doszło do żadnych naruszeń prawa. Podczas zabezpieczenia w pewnym momencie część osób związanych ze zgromadzeniem zaczęła wchodzić do środka urzędu. Na drzwi naparła większa grupa uczestników zgromadzenia. Kierownik Biura Burmistrza poinformował, iż na spotkanie z Burmistrzem Wielunia mogą wejść tylko osoby zaproszone. Taka informacja skierowana została do osób, które weszły już do środka budynku oraz obecnych tam policjantów. Z uwagi na dużą liczbę osób zgromadzonych przed urzędem, oraz zagrożenie wystąpienia sytuacji zakłócenia ładu i porządku publicznego na terenie obiektu policjanci podjęli działania prewencyjne. Przypominamy też o zagrożeniach związanych z sytuacją epidemiologiczną oraz konieczności przestrzegania obostrzeń covidowych. Z uwagi na komunikat pracownika urzędu nie wpuszczano osób zainteresowanych tym konkretnym spotkaniem z Burmistrzem. Jednocześnie nadmieniam, iż policjanci umożliwiali wejście do budynku każdej osobie, która w tym czasie przychodziła w innych sprawach urzędowych. Dzięki podjętym przez mundurowych działaniom nie doszło do eskalacji i naruszenia porządku publicznego.
Stanowisko władz Wielunia
Ze strony Burmistrza i pracowników Urzędu Miejskiego w stosunku do funkcjonariuszy Policji nie padła żadna prośba, która dotyczyłaby zabezpieczenia wejścia do Ratusza oraz niewpuszczania mieszkańców do budynku. Jedyna prośba skierowana do funkcjonariuszy dotyczyła niewpuszczania mediów i osób zainteresowanych spotkaniem Burmistrza Wielunia z Panem Krzysztofem Stanowskim na piętro Ratusza, ponieważ osoby te i tak nie zostałyby wpuszczone do gabinetu Burmistrza z uwagi na kwestie bezpieczeństwa oraz na fakt, że spotkanie to nie było konferencją prasową. Decyzja o zablokowaniu wejścia do Ratusza została podjęta samodzielnie przez funkcjonariuszy Policji.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?