Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oby kapitan ŁKS nie przepraszał kibiców po raz drugi z rzędu

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Oby kapitan ŁKS nie przepraszał kibiców po raz drugi z rzędu
Oby kapitan ŁKS nie przepraszał kibiców po raz drugi z rzędu Fot. Grzegorz Gałasiński
Po kompromitującej porażce na swoim boisku z Resovią 0:3 Maksymilian Rozwandowicz, kapitan ŁKS Łódź przeprosił fanów za postawę drużyny.

Słowa nic jednak nie kosztują, a najlepszymi przeprosinami będzie sobotnia wygrana w Legnicy z Miedzią, której łodzianie jeszcze nigdy w historii nie pokonali w meczu o ligowe punkty. Na walkę, zaangażowanie i zwycięstwo czekają fani łódzkiej drużyny, którzy otwarcie skrytykowali swoich „ulubieńców” po blamażu. - Nie dziwię się im, bo też nie chciałbym oglądać swojej drużyny, która przegrywa na własnym stadionie 0:3, za co jako kapitan ŁKS chciałbym przeprosić - mówił Maksymilian Rozwandowicz przed kamerami klubowej telewizji - W szatni też powiedzieliśmy sobie co mieliśmy do powiedzenia i mamy nadzieję, że już w sobotę zrewanżujemy się za ten blamaż.
Mimo katastrofalnej postawy w meczu z ekipą z Rzeszowa, szkoleniowiec sobotniego rywala ŁKS Wojciech Łobodziński, komplementuje łodzian, i to jak! - Drużyna z Łodzi jest moim zdaniem najsilniejszym zespołem w pierwszej lidze, jeżeli chodzi o ofensywę i znajdujące się w drużynie indywidualności - mówi. - Nie bierzemy tak do końca pod uwagę ostatniego meczu ŁKS, który naszym rywalom nie wyszedł. Sobotnie spotkanie będzie się trochę różnić od naszego meczu w Kielcach, który zremisowaliśmy 0:0. Przede wszystkim gramy u siebie. Plan na ten pojedynek będzie inny, a być może nastąpią również kosmetyczne zmiany w składzie
Początek sobotniego starcia zaplanowano dopiero na 20.30. Niewykluczone, że w trener Kibu Vicuna będzie miał w końcu do dyspozycji Brazylijczyka Ricardinho, który w Łodzi częściej leczy kontuzje, urazy, niż gra. Jeśli będzie grał, to raczej nie od pierwszej minuty. Od czwartku normalnie z drużyną trenują natomiast Antonio Dominguez oraz Maciej Dąbrowski. Od najbliższego poniedziałku do normalnych zajęć z zespołem wrócić powinien Mateusz Bąkowicz. Samu Corral trenuje już wprawdzie z drużyną, ale zdaniem szkoleniowca będzie gotów do meczu ligowego najwcześniej za około miesiąc. Najgorzej sytuacja wygląda z Nacho Monsalve. Hiszpan dochodzi do siebie najwolniej spośród wszystkich kontuzjowanych zawodników.
Mecz w Legnicy poprowadzi doświadczony arbiter Jarosław Przybył z Kluczborka. Arbiter mający na koncie także pracę w ekstraklasie będzie rozstrzygał po dotychczas cztery ligowe spotkania ŁKS. Bilans jest dla zespołu z alei Unii 2 nieciekawy, bo nie wygrała, raz zremisowała i zaliczyła trzy porażki. W meczach tych łodzianie strzelili dwa gole, a stracili pięć. W pracy pomagać będą mu asystenci Marek Arys i Maciej Kosarzecki. Sędzią technicznym będzie Szymon Lizak. Za system VAR odpowiadał będzie sędzia Sebastian Jarzębak. Mecz w Legnicy jest jednym z elementów obchodów 50-lecia Miedzi. Poprzedzi go zresztą uroczysta gala. ą
I LIGA
Dokończenie 8. kolejki. Sobota (11 września): Miedź Legnica - ŁKS Łódź (20.30), Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce (12.40), Jastrzębie 0 Sandecja Nowy Sącz (18). Niedziela (12 września): Górnik Polkowice - Odra Opole (18), Zagłę- bie Sosnowiec - Puszcza Niepołomice (15). Po- niedziałek (13 września): Stomil Olsztyn - Resovia (18).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Oby kapitan ŁKS nie przepraszał kibiców po raz drugi z rzędu - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto