„W moim niebie” to kolejna romantyczna piosenka w repertuarze wieluńskiego artysty. Jak sam przyznaje, bardzo lubi tę tematykę i dobrze się w niej czuje.
– Myślę, że lepiej słucha się piosenek o szczęśliwej miłości, zakochaniu, o czymś co wzbudza w nas pozytywne emocje – przyznaje w rozmowie z nami Bartosz Jagielski.
Teledysk do najnowszej kompozycji można oglądać nie tylko w Internecie, ale i w telewizji. W celu nagrania klipu artysta wraz z ekipą udał się aż do Włoch. Jak mówi, głównym czynnikiem decydującym o wyborze lokalizacji była pogoda.
– W styczniu, podczas planowania, musieliśmy zaryzykować, czy zostajemy w Polsce i liczymy się z tym, że pogoda nie będzie nam sprzyjać, czy szukamy fajnych miejsc i nagrywamy zagranicą. W Recco i Genui mieliśmy 13 stopni. W tym samym czasie w Polsce było -11, dlatego też uważam, że ryzyko się opłaciło – nie kryje zadowolenia wieluński piosenkarz. Przyznaje też, że choć niektóre elementy można by poprawić, to w ogólnym rozrachunku jest zadowolony z ostatecznego efektu prac.
– Mam super przyjaciół, którzy bardzo mi pomogli no i oczywiście wspaniałą żonę, która wspierała mnie na każdym kroku i trzymała rękę na pulsie, więc zrealizowaliśmy to zadanie najlepiej, jak na tamten moment się dało – przekonuje Jagielski. Dodaje też, że Włochy zrobiły na nim bardzo dobre wrażenie i chciałby jeszcze kiedyś tam wrócić.
Warto podkreślić, że Bartosz Jagielski w ciągu ostatnich lat zaczął się mocno przebijać na ogólnopolskim rynku disco-polo. Jego teledyski notują w Internecie 7-cyfrowe liczby wyświetleń. Artysta nie ukrywa, że na co dzień daje się odczuć tę rosnącą popularność.
– Zainwestowaliśmy w marzenia. Może zbyt ambitne, ale lepiej celować wysoko i mieć do czego dążyć. Mamy mnóstwo telefonów w sprawie koncertów, w konkursach dla fanów biorą udział setki osób. Podróżując po Polsce wielokrotnie spotykaliśmy się na ulicy z wyrazami sympatii ze strony naszych fanów, co było dla nas szalenie miłe – zdradza Jagielski. Ale zaraz dodaje, że osobiście nie przywiązuje wielkiej wagi do popularności. – Ma ona swoje plusy i minusy. Ja jestem cały czas tym samym człowiekiem, mocno stąpającym po ziemi i wiedzącym czego chce – podkreśla Jagielski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?