Remont uliczki równoległej do średniowiecznego muru obronnego od początku wzbudzał pewne kontrowersje wśród mieszkańców. Po części, jak się zdaje, wynikały one z niezrozumienia idei przedsięwzięcia. Przyzwyczailiśmy się, że w całym mieście leje się asfalt i kładzie zwykłą kostkę betonową. Tymczasem na ulicy Podwale postanowiono wcielić w życie pomysł odbiegający od inwestycyjnej sztampy.
W uzgodnieniu z konserwatorem zabytków zaprojektowano jezdnię z kostki granitowej oraz zatokę postojową z brukowca odzyskanego z podbudowy Podwala. Wszystko po to, by nawiązać do historycznego wyglądu miasta. Pojawiły się jednak głosy w obronie sprawdzonego i wygodnego asfaltu. Inni jeszcze wskazywali, że remont będącej w zadowalającym stanie ulicy to marnowanie pieniędzy, które mogłyby zostać przeznaczone na pilniejsze inwestycje.
O opinię poprosiliśmy prof. Tadeusza Olejnika. Badaczowi dziejów Wielunia, ale też swego czasu samorządowcowi, podoba się uwzględnianie w procesach modernizacyjnych perspektywy historycznej.
- Nie miałem jeszcze okazji przyjrzeć się z bliska nowemu obliczu Podwala, niemniej popieram jak najbardziej takie rozwiązania, które nawiązują do tradycji Wielunia. Nie bez powodu Stare Miasto jest objęte strefą ścisłej ochrony konserwatorskiej – mówi prof. Olejnik.
Nie brak też jednak osób, które kibicowały pomysłowi, a teraz są zawiedzione. Krytyczna ocena wiąże się z dobudowaniem chodnika ze zwykłej kostki w kolorze czerwonym, która średnio komponuje się z brukowaną jezdnią.
- Cieszyłem się, że burmistrz odważył się na ten krok i że w końcu w centrum Wielunia pojawi się granitowa nawierzchnia pasująca do starówki. Niestety, przy ładnej drodze ułożyli wstrętną czerwoną kostkę. Straszne połączenie. Wystarczyło dorzucić trochę kasy i zbudować z granitu również chodnik. W obecnej sytuacji bardziej pasowałby na jezdni nowy asfalt, wyszłoby taniej – ocenia nasz Czytelnik.
Faktem jest, że wszystkie chodniki w centrum Wielunia są wykonane ze standardowej kostki. Dlaczego jednak na Podwalu nie zdecydowano się na inne rozwiązanie, skoro już zadano sobie trud wykonania jezdni z granitu? W ratuszu tłumaczą to tym, że dobudowano niewielki fragment deptaka, będącego przedłużeniem już wcześniej istniejącego.
- Decydując się na dobudowę 50 mb chodnika na ulicy Podwale musieliśmy podjąć decyzję, czy wykonać go z materiału takiego jak jezdnia (granit surowołupany lub cięty śrutowany) lub kostka betonowa (taka sama jak na pozostałych ciągach pieszych w centrum). Przy tak małym zakresie dobudowy chodnika zdecydowano się na kostkę betonową. Zdajemy sobie sprawę, że zarówno zastosowanie nawierzchni z kostki betonowej, jak i z granitu, jedynie na tak krótkim odcinku chodnika (stanowiącym około 30 proc. długości Podwala), może wzbudzać kontrowersje – czytamy w stanowisku Urzędu Miejskiego.
Remont Podwala jest jedną z inwestycji towarzyszących przebudowie Krakowskiego Przedmieścia. Nowe oblicze zyska także plac Kazimierza Wielkiego między ratuszem a bankiem. Tutaj z kolei – inaczej niż na Podwalu – na kostkę granitową zamieniony zostanie nie tylko asfalt, ale także chodniki.
Na Krakowskim Przedmieście jezdnia pozostanie asfaltowa. Na skrzyżowaniach przy ratuszu oraz z ul. Reformacką powstaną ronda. W pierwszej kolejności wykonawca wziął się za budowę zatoki postojowej, w miejscu której wycięto kilka drzew. Całe przedsięwzięcie (Podwale, Krakowskie Przedmieście, pl. Kazimierza Wielkiego) kosztuje 4,3 mln zł, a termin jego ukończenia wyznaczono na maj 2022 r. Kontrakt realizuje firma Dorbud z Krzeczowa. Nad robotami jest sprawowany nadzór archeologiczny.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?