Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niewiarygodna historia z happy endem. Kasia Jędrasiak będzie w domu w Dzień Dziecka![FOTO, WIDEO]

Redakcja
www.facebook.com/kasiajedrasiakzbiorka
Najpierw diagnoza brzmiąca jak wyrok, później szansa na uratowanie życia dziecka, ale tylko za 7 mln zł, kilka niewiarygodnych zwrotów akcji i na koniec szczęśliwy powrót do domu w Dzień Dziecka. Historia niemal jak z amerykańskiego filmu, która napisało samo życie stała się udziałem Kasi Jędrasiak i jej rodziców. Dziewczynka jutro wraca do domu po operacji w USA. W galerii zdjęć przypominamy jak to Wy walczyliście o zdrowie Kasi oraz jak Kasia walczyła o nie i zwyciężyła.

Już jutro, w Dzień Dziecka, Kasia Jędrasiak wróci do domu po operacji w USA. Zanim doszło do tego szczęśliwego momentu, Kasia i jej rodzice przeżyli prawdziwy dreszczowiec. Rodzice dziewczynki wiedzieli, że urodzi się ona z wadą serca. Diagnoza jednak, która usłyszeli może zwalić z nóg. Dziewczynka miała cały szereg wad serca, przez które do 3. roku życia przeszła trzy poważne operacje. Żadna z nich jednak nie ratowała, a jedynie przedłużała jej życie.

Nadzieja na uratowanie Kasi przyszła z USA, gdzie lekarze byli w stanie przeprowadzić operację ratującą jej życie. Koszt oszacowani jednak na 7 mln zł.

Wtedy rozpoczęła się walka o uzbieranie niewyobrażalnej kwoty. W zbiórkę na rzecz dziewczynki włączyli się mieszkańcy naszego regionu, z którego pochodzi jej mama. W zebranie pieniędzy angażowały się szkoły, samorządowcy, koła gospodyń wiejskich, osoby prywatne, stowarzyszenia, czy policja.

"Niemożliwe nie istnieje" - tak brzmiało hasło zbiórki pieniędzy dla Kasi. W maju ubiegłego roku wszystko wskazywało na to, że tak jest w istocie. Klinika w Stanach Zjednoczonych dała Kasi rabat na operację i koszt spadł do 3 mln 700 tys zł. Niestety po dobrych wiadomościach przyszedł kolejny cios. Kiedy udało się już zebrać praktycznie całą kwotę wzrost kursu dolara i aktualizacja wyceny operacji spowodował, że życie dziewczynki wyceniono na blisko 5 mln zł.

Dzięki ludziom dobrej woli pieniądze ostatecznie i tak udało się uzbierać. Kasia poleciała na operację. Jej termin wyznaczono na 20 marca bieżącego roku. Kiedy wydawało się, że końcowy sukces jest już bliski, życie zadało kolejny cios. Termin operacji zbiegł się z pandemią koronawirusa.

Kasia była już niemal gotowa do operacji, dostała jednak gorączki i kaszlu. Podejrzewano u niej COVID-19. Termin trzeba było przełożyć, a dziewczynkę poddać testom.

Mimo wielu trudności i zarówno pozytywnych, jak i negatywnych zwrotów akcji ostatecznie w piątek 1 maja Kasia przeszła trwającą 16 godzin operację, która zakończyła się sukcesem.

Kolejną dobrą wiadomością, która kończy tą niemal hollywoodzką historię jest powrót do domu. Kasia wróci do niego 1 czerwca. W Dzień Dziecka.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto