Strażacy ruszyli na pomoc
Do niecodziennej akcji wezwano strażaków 6 lipca, o godz. 15:30.
Do SK KP PSP w Wieluniu wpłynęło zgłoszenie o kocie, który wpadł do studni w miejscowości Skomlin. Na miejsce zadysponowano po jednym zastępie z JRG Wieluń oraz OSP Skomlin- mówi Grzegorz Kasprzyczak, rzecznik prasowy PSP w Wieluniu.
Jak się okazało na miejscu, w studni bez wody, na głębokości około 10 metrów znajduje się mały kotek.
Strażacy po sprawdzeniu ilości tlenu w studni, przy pomocy trójnogu ratowniczego dostali się na dno studni i wyciągnęli kota na powierzchnię- dodaje rzecznik Kasperzyczak.
Działania strażaków trwały ponad godzinę i zakończone zostały sukcesem. Mały kociak może dalej biegać po podwórku i cieszyć się życiem.
Takich akcji jest więcej
Kotów, którym strażacy ratowali życie, właśnie po tym, jak wpadły one do studni jest znacznie więcej. Jedna z takich historii miała miejsce w Wigilię w Bogusławicach Kolonii. Wolontariusze, których o pomoc poprosił właściciel posesji na której znajdowała się studnia, natychmiast zgłosili się o pomoc do strażaków z JRG-2, Jurajskiego GOPR oraz specjalnej jednostki wysokościowej. Kotek w studni przebywał jakiś czas, a jego miauczenie z dnia na dzień było słabsze. Strażacy z narażeniem życia podjęli się akcji ratunkowej. Studnia okazała się wyjątkowo głęboka - miała 35 metrów. Patka, bo tak nazwano kotkę, miała bardzo dużo szczęścia. Odwodniona, wychudzona i potłuczona, ale co najważniejsze żywa, trafiła w czułe ręce Biura Ochrony Zwierząt.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?