Nie wszystkim radnym podobają się zmiany w płatnej strefie parkowania w Wieluniu

Przez ostatnie miesiąca w wieluńskim ratuszu intensywnie pracowano nad zmianami w płatnej strefie parkowania. Podczas dzisiejszej sesji nad ich przyjęciem głosowali radni. Czego mogą spodziewać się kierowcy i jak zmiany odbiją się na ich kieszeniach?

Niestety nie zmienią się wysokie stawki za kary w przypadku braku uiszczenia opłaty parkingowej. Kierowcy, którzy nie wykupią biletu zostaną ukarani mandatem w wysokości 50 zł. Miasto poszło jednak na drobne ustępstwo. Ukarani kierowcy będą mieli 14 dni na zapłatę mandatu. Jeśli dokonają wpłaty w ciągu 3 dni od momentu wystawienia wezwania do zapłaty, stawka kary zostanie zmniejszona o połowę(25 zł).

Są też dobre wiadomości. Za parkowanie w płatnej strefie nie będziemy płacicli już w soboty. Opłaty będą pobierane tylko od poniedziałku do piątku w godz. od 9 do 17. Władze miasta wyszły też z propozycją, aby z opłat za parkowanie całkowicie zwolnione były kobiety w ciąży, ale tylko z terenu Gminy Wieluń, osoby niepełnosprawne lub osoby przewożące osoby niepełnosprawne, kierujący taksówkami oraz objęte programem „Wieluń sprzyja rodzinom 3+”. Burmistrz zrezygnował z darmowego parkowania dla kierujących pojazdami hybrydowymi . Po sprawdzeniu okazało się, że w Gminie Wieluń są tylko trzy takie auta.

Najistotniejszą zmianą będzie jednak rozszerzenie płatnej strefy parkowania o nowe ulice. W planach jest podział na tzw. podstrefy. A -obejmowałaby ścisłe centrum, a podstrefa B- ulice poza centrum, co automatycznie rozładowałoby ruch właśnie w centrum.

Kierowców, którzy będą parkowali w ścisłym centrum czekają niestety podwyżki cen biletów i to 100 procentowa. Za pół godziny zamiast 50 groszy po zmianach zapłacą złotówkę, a za godzinę 2 zł, a nie jak dotychczas 1 zł. Pomyślano jednak także o kierowcach, którzy zatrzymają się w centrum na krócej niż pół godziny. Za 15 minut parkowania zapłacą 50 groszy.

To właśnie 100 procentowe podwyżki cen biletów za parkowanie w centrum spotkały się ze sprzeciwem niektórych radnych.

- Podczas konferencji prasowej w grudniu zapewniał pan, że nie będzie podnosił podatków, a czym jest opłata za strefę parkingową? Wieluń sprzyja, ale komu? - pytał radny Radosław Wojtuniak. - 100 procentowa podwyżka to zysk dla firmy obsługującej strefę, a dla mieszkańców mniej złotówek w kieszeni.

Radny Wojtuniak wystąpił z formalnym wnioskiem, aby radni zrezygnowali z podnoszenia stawek opłaty parkingowej i wydzielenia podstrefy B. Wtórował mu radny Mieczysław Majcher.

- Do tej pory dobrze to funkcjonowało, więc nie widzę potrzeby zmian. Podoba mi się jedynie pomysł zwolnienia z opłat kobiet w ciąży - mówił Mieczysław Majcher, który idąc za ciosem proponował objęciem zwolnienia z opłat także samotnie wychowującego dziecko rodzica, seniorów dla których Gmina Wieluń opracowała program zniżek, radnych Rady Miejskiej Wielunia, honorowych obywateli miasta oraz osób odznaczonych medalem Stanisława Poznerowicza.

Żadna z proponowanych poprawek wskazanych przez radnych Wojtunika i Majchra nie spotkała się jednak z akceptacją ich kolegów z Rady Miejskiej. Paweł Okrasa zastanawiał się nawet czemu radny Majcher nie był tak aktywny w sferze płatnej strefy parkingowej, kiedy sam piastował urząd burmistrza.

- Mnie bardziej niepokoi to, że fundujemy podwyżki za parkowanie w centrum, tymczasem niebawem w rejonie dworca PKS powstanie nowa galeria handlowa, gdzie już znajduje się wiele obiektów handlowych. Obawiam się, że wiele osób będzie parkowało tam bezpłatnie. To może być cios dla handlujących na ul. Kaliskiej czy Śląskiej, co w konsekwencji doprowadzi do śmierci ekonomicznej tych punktów - obawia się Okrasa, który mówi, że kiedy w Wieluniu powstawała strefa płatnego parkowania głównym powodem jej wprowadzenia była rotacja aut i budowa parkingów z pozyskanych z opłat pieniędzy. Jego zdaniem wciąż ich brakuje. Proponuje, aby parking powstał w pobliżu Domu Nauczyciela między ul. Warszawską, a Reformacką.

Z kolei radna Anna Rozmarynowska upominała się o mieszkańców centrum, którzy muszą płacić za parkingi tylko dlatego, że mieszkają właśnie w centrum. Zdaniem radnej 100 procentową podwyżkę opłat odbiorą jako karę.

Burmistrz Janusz Antczak dziękował za zgłaszane propozycje. Przypominał jednak, że od tego są poszczególne komisje na których radni zgłaszali swoje propozycje, a później podjęli konkretne decyzje.

- Dziwię się, że zmian próbują dokonać osoby, które w poprzednich kadencjach miały bezpośredni wpływ na strefę płatnego parkowania - odcinał się byłemu burmistrzowi Janusz Antczak. - Nowy parking powstał chociażby na ul. Chopina. Na strefę trzeba spojrzeć 10 lat do przodu.

Radosław Wojtuniak nawiązując do komisji nie mógł nadziwić się jednak dlaczego radni jeszcze w grudniu nie godzili się na komisjach na podwyżkę opłat, a w lutym nagle zmienili zdanie.

Taniej będzie w podstrefie B, gdzie za pół godziny postoju zapłacimy 50 groszy, a za godzinę złotówkę, czyli tak jak dotychczas w ścisłym centrum.

- Systematyczny wzrost liczby pojazdów, przy ograniczonej niestety możliwości udostępnienia nowych stanowisk postojowych jest powodem innych rozwiązań. Projekt poszerzenia strefy o wprowadzenie rozwiązań w postaci podstrefy A i B oraz zróżnicowanie stawek opłat umożliwi kierującym wybór miejsca zaparkowania swojego pojazdu. Zbliżona wartość opłaty za jedną godzinę parkowania pojazdu w centrum miasta do cen biletu za przejazd komunikacją miejską, stworzy także możliwość wyboru środka transportu. Taka alternatywa może poprawić wynik ekonomiczny komunikacji miejskiej, zmniejszając tym samym dotacje do jej utrzymania (800 tys. zł). To właśnie jest myślą przewodnią wprowadzenia zróżnicowania stawek opłat i podstref – wyjaśnia wiceburmistrz Janusz Pamuła.

Były też słowa zadowolenia. Radna Janina Zapłotna uważa, że mocnym punktem zmian jest zniesienie opłat za parkowanie w soboty

Ostatecznie za przyjęciem zmian proponowanych przez burmistrza w płatnej strefie parkingowej głosowało 12 radnych. Przeciw byli: Mieczysław Majcher, Radosław Wojtuniak i Paweł Okrasa.

O co jeszcze radni spierali się na sesji czytaj w piątkowym wydaniu Dziennika Łódzkiego.