Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma wniosku, nie ma dokumentacji. Wieluńska geotermia palcem na wodzie pisana [ZDJĘCIA]

Redakcja
Fot. Zbigniew Rybczyński
Informacje o dofinansowaniu na odwiert geotermalny w Wieluniu są mocno przedwczesne. Gmina nie złożyła jeszcze wniosku i póki co nie może tego zrobić, bo nie dysponuje podstawowymi opracowaniami. Mówili o tym na zwołanej przez siebie konferencji członkowie komisji geotermalnej. Ostatnie lata dla geotermii należy uznać za stracone. Mimo presji ze strony radnych burmistrz Paweł Okrasa nie wykazywał oczekiwanej aktywności w tym obszarze.

W ubiegłym tygodniu burmistrz Wielunia Paweł Okrasa zorganizował konferencję prasową, na której walczący o reelekcję poseł PiS Krzysztof Ciebiada ogłosił „historyczną chwilę dla Wielunia” w sprawie geotermii. Po czym okazało się, że w zasadzie nic odkrywczego się za tym nie kryje. Zanim Wieluń skorzysta z wód termalnych - o ile w ogóle kiedykolwiek skorzysta - musi zostać spełnionych wiele warunków. Na dziś ratusz nie złożył nawet wniosku o dofinansowanie próbnego odwiertu. I nie wiadomo, kiedy to się stanie.

ZOBACZ: Historyczna chwila czy przedwyborcze show? Czyli Wieluń otrzymuje odwiert jako bonus [FOTO,WIDEO]

Członków komisji geotermalnej, który zawiązała się przy Radzie Miejskiej, niepokoi, że do opinii publicznej idzie przekaz, jakoby Wieluń już miał załatwioną dotację na geotermię. Zwołali swoją konferencję, która odbyła się po poniedziałkowym posiedzeniu komisji z udziałem burmistrza.

- Osoby, które nie są zorientowane w temacie, po konferencji zorganizowanej przez burmistrza mogą wręcz sądzić, że geotermia w Wieluniu już jest realizowana – ocenia Roman Drosiński, przewodniczący komisji geotermalnej. - Jak sprawa geotermii wygląda na dzisiaj? Oczywiście nie są jeszcze przyznane żadne środki. Nie został złożony wniosek o dotację do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Całą procedurę urząd miasta musi przygotować sam.

Próbny odwiert ma pokazać, czy wody pod Wieluniem mają wystarczająco dobre parametry, aby móc je wykorzystać w celach ciepłowniczych. Jeśli okaże się, że tak, odwiert badawczy można będzie przekształcić w eksploatacyjny. Gmina praktycznie niczym nie ryzykuje, bowiem państwowy program oferuje samorządom 100-procentowe pokrycie kosztów próbnego wiercenia. Żeby liczyć się w tej grze, do wniosku należy załączyć szereg fachowych opracowań. Ratusz ich jeszcze nie ma. Radni z komisji geotermalnej obawiają się, że gmina nie wyrobi się przed 30 listopada, kiedy zakończy się obecny nabór do programu geotermalnego.

Kompletowanie niezbędnej dokumentacji zaczęło się tak naprawdę dopiero w połowie tego roku. Przyczyniła się do tego właśnie komisja geotermalna. Konieczność jej zawiązania radni uzasadniali bezczynnością burmistrza w temacie geotermii. Komisja gościła m.in. w NFOŚ, gdzie omawiano warunki uzyskania dotacji do odwiertu z dyrektorami departamentów. Spotkanie zaaranżował poseł Paweł Rychlik.

- Prawda jest taka, że przez ostatnie lata w sprawie geotermii nie działo się nic. Dopiero powołanie tej komisji spowodowało działania ze strony burmistrza – podnosi radny Roman Drosiński.

ZOBACZ: Nie dla spalania słomy, tak dla geotermii. Radni Wielunia powołali specjalną komisję

Nawet jeśli Wieluń skutecznie złoży wniosek, to nie ma gwarancji, że otrzyma państwowe wsparcie. Wykorzystaniem energii z wnętrza ziemi jest zainteresowanych wiele samorządów, także w regionie łódzkim. W kolejce czeka m.in. Wieruszów, który złożył kompletny wniosek w minionej kadencji, a mimo to wciąż nie uzyskał dofinansowania.

- Byłbym ostrożny ze zwoływaniem konferencji i wprowadzeniem opinii publicznej w błąd. Bo jeżeli faktycznie mamy przygotowany wniosek, to można o tym poinformować. A na dziś nie ma nic. A jeśli okaże się, że nie będzie odwiertu, to czyja to będzie wina? Znowu radnych? Trochę to mało poważne. To, że jest wola parlamentarzystów i NFOŚ, to wiemy. Ruch cały czas należał i należy do pana burmistrza – mówi radny Robert Kaja, członek komisji geotermalnej.

Jako „historyczną chwilę dla Wielunia” sprzedano mieszkańcom informację, która nie wnosi nic nowego w temacie geotermii. Pismo z Państwowego Instytutu Geologicznego, do którego odnosił się poseł Ciebiada, jest jedynie potwierdzeniem, że Wieluń ma pewien potencjał, jeśli chodzi o wody podziemne. Wiadomo o tym od wielu lat. Realne szanse na odwiert pojawiły się kilka lat temu, kiedy rząd PiS położył duży nacisk na wykorzystanie źródeł geotermalnych i uruchomiono programy wsparcia.

Jednak burmistrz Paweł Okrasa wolał oddać pole prywatnemu kapitałowi. Na początku 2016 r. podpisał porozumienie o współpracy ze spółką Geothermal Energy Poland. Wokół sprawy narosło wiele kontrowersji i ostatecznie nic z tego nie wyszło. Radni powołali wtedy pierwszą komisję ds. geotermii.

- Wieluń jako jedno z nielicznych miast stoi przed nieprawdopodobną szansą, jaką daje objęcie rządowym programem wykorzystania źródeł geotermalnych pod ciepłownictwo i energię elektryczną – przekonywał na sesji zaproszony przez radnych prof. Jacek Zimny, który przed laty badał potencjał geotermalny Wielunia.

Rada Miejska przyjęła stanowisko, w którym dała burmistrzowi zielone światło dla realizacji projektu geotermalnego przy wsparciu państwa. Była połowa 2016 r. i już wtedy można było sięgnąć po środki na odwiert. Dziś Wieluń nadal tkwi w punkcie wyjścia, jeśli chodzi o geotermię. Ostatnie lata należy uznać za stracone. Mimo presji ze strony radnych burmistrz Paweł Okrasa nie wykazywał oczekiwanej aktywności w tym obszarze.

Na temat geotermii napiszemy również w „Naszym Tygodniku”, piątkowym dodatku do „Dziennika Łódzkiego”.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto