W piątek na sesji Rady Gminy pojawiła się grupa mieszkańców osiedla potocznie nazywanego "Stacją". Przyszli zaprotestować przeciwko planom budowy schroniska dla psów w ich sąsiedztwie. Funkcjonuje już tam oczyszczalnia ścieków.
- Mamy też zakład "Minerał", który cały czas kopci. I jeszcze do tego psiarnia?! To już jest przesada. Na 100 procent będzie śmierdzieć. Dlaczego w jednym miejscu ma być smród, brud i ubóstwo, a w innych przyjemnie i miło?! - grzmią mieszkańcy.
Przepisy mówią, że wokół schroniska musi być 150-metrowa strefa ochronna. W magistracie twierdzą, że odległość zostanie zachowana.
- Musimy spełnić określone wymogi, bo inaczej nie dostaniemy zgody na otwarcie schroniska - przekonuje wiceburmistrz Bogdan Górecki. Dodaje, że otwarcie schroniska jest w interesie gminy, bo wtedy na bezpańskie psy pójdzie mniej pieniędzy. Obecnie urząd wydaje na ten cel blisko 100 tys. zł rocznie.
Zwierzętami mieliby się zająć pracownicy oczyszczalni. Na razie nie ma jednak konkretnych wyliczeń, ile gminę będzie kosztować utrzymanie psów w Trębaczewie. - Sprawa nie była też dyskutowana na komisjach - irytuje się radna Krystyna Kowalska.
Po ostrej wymianie zdań, próbie wycofania uchwały w sprawie zmian w budżecie, ostatecznie większość radnych zdecydowała o zabezpieczeniu w budżecie 70 tys. zł na budowę schroniska.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?