Nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Wielunia bez burmistrza [ZDJĘCIA]

Już przed rozpoczęciem obrad część radnych manifestowała swoje niezadowolenie. Należał do nich sam przewodniczący Piotr Radowski, który wyraźnie poddenerwowany zawzięcie dyskutował z sekretarzem miasta Magdaleną Majkowską i radcą prawnym Małgorzatą Majtyką.

Pojawiły się wątpliwości, czy rada może w ogóle obradować pod nieobecność wnioskodawcy sesji, czyli burmistrza? Według mecenasa urzędu nie ma tu kolizji prawnej. Jeśli chodzi o samą procedurę zwołania obrad, to spełniła wymogi określone w ustawie o samorządzie. Niemniej radni nie szczędzili krytycznych uwag pod adresem władz ratusza. Padały zarzuty o brak szacunku dla nich.

Wniosek o zwołanie sesji na wtorek (12 lipca) burmistrz Paweł Okrasa złożył w biurze rady w poniedziałek. Ponieważ Piotra Radowskiego nie było w Wieluniu, decyzję podjął wiceprzewodniczący rady Zdzisław Czerniak.

Powodem zwołania sesji była konieczność zmiany wzoru deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, składanej przez właścicieli nieruchomości. Poprzednia uchwała została zakwestionowana przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Łodzi. Niaunse z tym związane objaśniał Waldemar Kluska, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej.

Radny Grzegorz Kucharski wnioskował o poszerzenie porządku obrad o dwa punkty. Ponieważ jednak była to sesja nadzwyczajna, musiał na to wyrazić zgodę jej wnioskodawca. Szef rady próbował się dodzwonić do burmistrza, ale nie odbierał. W tej sytuacji wnioski radnego Kucharskiego nie zostały uwzględnione.

Więcej na ten temat w piątkowym Naszym Tygodniku, dodatku do Dziennika Łódzkiego.